Ponad 240 miejscowości w obwodach homelskim i mohylewskim, na wschodzie Białorusi, zostało pozbawionych energii elektrycznej. Powodem są obfite opady śniegu.

REKLAMA

Bez prądu jest 131 miejscowości w siedmiu rejonach obwodu homelskiego i 112 miejscowości w trzech rejonach obwodu mohylewskiego. Przyczyną awarii jest mokry śnieg, pod którego ciężarem łamią się gałęzie drzew i spadają na linie energetyczne.

Według prognoz synoptyków trudna sytuacja na drogach Białorusi znacznie się pogorszy w ciągu najbliższych dni, gdyż dziś i jutro należy oczekiwać dalszych opadów śniegu, niekiedy obfitych, a także gołoledzi. Milicja drogowa radzi w związku z tym kierowcom, by zrezygnowali z wyjazdów w dłuższe trasy, a jeśli już muszą jechać - by sprawdzili stan hamulców i akumulatora.

Jak poinformowała milicja drogowa, w ciągu ostatniej doby doszło na Białorusi do 418 wypadków drogowych wiążących się ze stratami materialnymi, a także do 15 wypadków, w których zostało rannych 17 osób.

Opozycyjny portal "Biełorusskij Partizan" pisze, że zima znów zaskoczyła służby drogowe i komunalne, a Mińsk wygląda jak po przejściu kataklizmu. "Drogi zawiało, podwórka niesprzątnięte, samochody buksują w śniegu, transport miejski nie jeździ według rozkładu, a na przejściach dla pieszych - błoto pośniegowe" - czytamy.

Burmistrz Mińska Mikałaj Ładućka zalecił podwładnym, by do sprzątania śniegu zaangażować "obywateli aspołecznych", czyli np. bezdomnych.