Białoruskie władze zamknęły tygodnik „Nasza Niwa”, jeden z ostatnich opozycyjnych głosów w tym kraju. Powodem jest ukaranie redaktora naczelnego 10 dniami aresztu za udział w marcowych demonstracjach przeciwko wynikom wyborów prezydenckich.

REKLAMA

Tygodnik podkreśla, że zamknięcie pisma na polecenie wydziału ideologicznego Rady Miejskiej Mińska było niezgodne z prawem. Zamierza kontynuować działalność m.in. w Internecie.

To nie pierwsze represje władz wobec gazety – pod koniec stycznia Ministerstwo Informacji zabroniło sprzedaży „Naszej Niwy” w kioskach. Utrzymano natomiast zgodę na prenumeratę – podobno po to, by ustalić listę czytelników.