Rząd Bułgarii przyjął projekt ustawy zakazującej w szkołach rzucających się w oczy symboli religijnych - takich jak duże krzyże lub islamskie chusty. W 7,6-milionowej Bułgarii muzułmanie stanowią około 12 procent ludności, a 80 procent to wyznawcy prawosławia.
W kraju tym dotychczas w zasadzie nie tolerowano w szkołach symboli religijnych, ale nie istniał dotąd ich formalny zakaz. Projekt musi być jeszcze zatwierdzony przez parlament. Urząd głównego muftiego Bułgarii skrytykował decyzję rządu, zaznaczając, że nie zgadza się z nią i przyjmuje ją z goryczą.
Agencja Reutera przypomina, że kwestia, czy zezwolić na noszenie przez wyznawczynie islamu chust w szkołach, na uczelniach i w urzędach, budzi kontrowersje w wielu krajach Europy. Francja, która ma największą społeczność muzułmańską, w 2004 roku wprowadziła zakaz widocznych symboli religijnych w państwowych szkołach podstawowych i średnich.
W Bułgarii w 2007 roku parlamentarna Komisja Obrony przed Dyskryminacją odrzuciła skargę dwóch uczennic ze szkoły w Smolianie. Zakwestionowały one wydany przez dyrekcję szkoły zakaz uczęszczania na zajęcia w chustach.
Islam nie jest w Bułgarii religią imigrantów - obecny jest od stuleci w kraju, który w XIV wieku został podbity przez Turcję. Obecnie wyznaje go 10-procentowa mniejszość turecka, część Romów i kilkadziesiąt tysięcy Bułgarów, zwanych Pomakami.