Na czubku świecąca na czerwono gwiazda, na gałązkach setki kolorowych światełek - tak wygląda choinka, która stanęła w Betlejem, przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego. Podczas uroczystego włączenia lampek w tle rozbłysły też biało-zielone fajerwerki.

REKLAMA

W sobotę wieczorem uroczyście zapalono lampki na gigantycznej choince przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem.

Burmistrz Anton Salman podczas uroczystości mówił, że zakaz podróżowania uniemożliwił udział kilku delegacjom zagranicznym. Mimo to publiczność na Manger Square przed kościołem była znacznie większa niż w zeszłym roku, kiedy ograniczenia związane z koronawirusem nie powalały na gromadzenie się nawet lokalnym mieszkańcom.

Bardzo się cieszę, że odwiedzamy teraz Betlejem, miejsce narodzin Jezusa. Mam nadzieję, że ten rok będzie spokojny i bezpieczny. Życzymy wszystkim Wesołych Świąt - mówiła Reutersowi jedna z turystek. To mój drugi raz w Betlejem, ale po raz pierwszy zapalamy światełka na choince. To radosny, przyjemny wieczór, a w powietrzu czuć nadzieję i to radosne wyczekiwanie - dodała druga.

Izrael zamknięty w obawie przed Omikronem

Izrael jeszcze na koniec listopada całkowicie zamknął swoje granice na 14 dni. Wszystko w obawie przed nowym wariatem koronawirusa - Omikronem.

Premier Naftali Bennett, ogłaszając nowe ograniczenia wyraził nadzieję, że będzie można je zdjąć planowo - po dwóch tygodniach - by umożliwić świąteczne podróżowanie.

Podczas ostatniej przed pandemiczną zimą, w sezonie 2019/20, Betlejem gościło 3,5 miliona odwiedzających.