Ustawa, która zawiesza procesy karne czterech najważniejszych osób we Włoszech - prezydenta, premiera i przewodniczących obu izb parlamentu na czas ich kadencji - jest niezgodna z konstytucją. Orzekł tak włoski Trybunał Konstytucyjny. Wyrok może oznaczać nie lada kłopoty dla premiera Silvio Berlusconiego.
Ustawa była interpretowana przez przeciwników premiera jako przyjęta wyłącznie po to, by uchronić go przed procesami karnymi w sprawach o korupcję. Inicjatorem uchwalenia przepisów przez rządową większość parlamentarną był zresztą... sam Berlusconi. Odrzucenie ustawy oznacza, że może dojść do odblokowania jego procesu w sprawie przekupienia brytyjskiego adwokata Davida Millsa.
Środowy "Wall Street Journal" obliczył tymczasem, że gdyby włoski premier utracił immunitet, groziłoby mu nawet do 21 lat więzienia. Według dziennika, stałoby się tak, gdyby Berlusconi musiał stanąć przed sądem wskutek wznowienia zawieszonych procesów o korupcję i oszustwa podatkowe. Chodzi o domniemane przestępstwa, popełnione przez najbogatszego człowieka Włoch, m.in. jako właściciela potężnego koncernu medialnego Finivest.