Korea Płd. i Korea Płn. potwierdziły chęć zorganizowania pierwszego od lat spotkania przedstawicieli władz z Seulu i Pjongjangu. Rozmowy mają się odbyć we wsi Panmundżom, położonej na ufortyfikowanej granicy między dwoma państwami koreańskimi.
Ministerstwo ds. zjednoczenia narodowego w Seulu podało, że władze w Pjongjangu przystały na wcześniejszą propozycję Korei Południowej, aby spotkanie przeprowadzić w najbliższą niedzielę.
Obie strony zgodziły się też, że rozmowy na wyższym szczeblu w sprawie normalizacji stosunków i wznowienia prac wspólnej strefy przemysłowej Kaesong oraz innych projektów transgranicznych odbędą się później.
Seul nalega, aby negocjacje na szczeblu ministerialnym zorganizować w środę w południowokoreańskiej stolicy. Pjongjang twierdzi jednak, że z powodu nadszarpniętego zaufania między dwoma państwami niezbędne są wcześniejsze rozmowy na niższym szczeblu.
To właśnie w Panmundżom w lipcu 1953 roku zawarto zawieszenie broni w wojnie koreańskiej. Wieś od tamtej pory stanowi miejsce spotkań delegacji z obu państw.
Po raz ostatni przedstawiciele Seulu i Pjongjangu spotkali się tam w 2011 roku. Potem stosunki ochłodziły się.
W kwietniu, w szczytowym okresie napięć na Półwyspie Koreańskim, Korea Północna wycofała 53 tys. swych robotników z ośrodka przemysłowego Kaesong. Ostatni pracownicy południowokoreańscy opuścili strefę miesiąc później.
Pod koniec maja Pjongjang ogłosił, że zgadza się na powrót Koreańczyków z Południa do strefy i że jest gotów do rozmów, jeśli kompleks w Kaesongu odwiedzą właściciele działających tam firm południowokoreańskich. Władze w Seulu odrzuciły tę ofertę, domagając się najpierw oficjalnych negocjacji na temat ponownego otwarcia strefy.
Napięcie na Półwyspie Koreańskim wzrosło w następstwie przeprowadzonej w lutym trzeciej północnokoreańskiej próby nuklearnej, na co Rada Bezpieczeństwa ONZ zareagowała rozszerzeniem międzynarodowych sankcji wobec Pjongjangu. W odpowiedzi Korea Północna ogłosiła, że nie będzie więcej uznawała kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku ani wszystkich pozostałych porozumień odprężeniowych z Południem. Zagroziła także dokonaniem rakietowego uderzenia nuklearnego na Stany Zjednoczone.
(jad)