Jak informuje BBC, w środę 16 osób usłyszało zarzuty w związku z morderstwem 19-letniej Nusrat Jahan Rafi z Bangladeszu. Uczennica oskarżyła o molestowanie dyrektora placówki, a następnie została podpalona na dachu budynku. Prokuratura domaga się dla oskarżonych kary śmierci.
Nusrat Jahan Rafi: Burned to death for reporting sexual harassment https://t.co/kC8fLMbhqn
BBCWorld18 kwietnia 2019
Pochodząca z niewielkiego miasteczka Feni (Bangladesz) Nursat uczyła się w muzułmańskiej szkole. 27 marca zgłosiła się na policję i zeznała, że dyrektor szkoły wezwał ją do swojego gabinetu i wielokrotnie dotykał w niewłaściwy sposób. Dziewczyna uciekła, zanim doszło do czegoś więcej - relacjonowały zagraniczne media.
Po tych zeznaniach policja zatrzymała dyrektora szkoły. W odpowiedzi na to aresztowanie dwóch uczniów zorganizowało protest, na którym rzekomo pojawili się lokalni politycy. Rozpoczęła się nagonka na Nursat. Jej rodzina wskazywała, że martwi się o bezpieczeństwo nastolatki.
6 kwietnia dziewczyna poszła do szkoły, by wziąć udział w egzaminach. Jak wynika z relacji Nursat, koleżanka zabrała ją na dach szkoły, mówiąc, że jeden z przyjaciół został tam pobity. Na miejscu okazało się jednak, że na nastolatkę czeka pięć osób w burkach, które ją otoczyły i naciskały na wycofanie zeznań obciążających dyrektora szkoły. Kiedy Nursat odmówiła, oblano ją naftą i podpalono.
Według szefa biura śledczego lokalnej policji, sprawcy chcieli, żeby wyglądało to na samobójstwo. Nursat udało się jednak uciec i przed śmiercią (Nursat zmarła 10 kwietnia) złożyć oświadczenie.
Z związku ze sprawą aresztowanych zostało kilkanaście osób.
Jak informuje BBC, do zlecenia zabójstwa 19-latki przyznał się dyrektor szkoły, Siraj Ud Doula, którego oskarżyła ona o molestowanie. Mężczyzna miał prosić dziewczynę o wycofanie zarzutów i wywierać naciski na jej rodzinę.
Do winy przyznało się łącznie 12 z 16 oskarżonych osób (wśród oskarżonych są m.in. uczniowie szkoły, do której uczęszczała nastolatka, oraz politycy partii rządzącej w regionie).
W środę wszystkim zatrzymanym postawiono zarzuty. Prokuratura chce dla nich kary śmierci.