Kolejny rosyjski tankowiec uległ awarii w Cieśninie Kerczeńskiej – poinformowała we wtorek agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media. Zaznaczono, że tym razem nie doszło do wycieku ropy.

REKLAMA

Wołgonieft 109, który uległ awarii we wtorek, transportował 4 tys. ton oleju opałowego. Do uszkodzenia statku doszło w Cieśninie Kerczeńskiej, gdzie w niedzielę awarii uległy dwa inne tankowce: Wołgonieft 212 złamał się na pół, a Wołgonieft 239 osiadł na mieliźnie.

In the Black Sea, the third Russian tanker in three days is damaged. The Volgoneft-109 tanker, carrying fuel oil, issued a distress signal near Port Kavkaz due to a crack in its hull. pic.twitter.com/IifR5ZlP3I

NOELreportsDecember 17, 2024

W wyniku niedzielnej awarii doszło do wycieku mazutu do morza. Rosyjskie media informują, że do Cieśniny Kerczeńskiej mogło trafić ponad 3 tys. ton substancji, która stanowi poważne zagrożenie dla środowiska; jednak łączna ilość przewożonego paliwa na obu uszkodzonych w niedzielę tankowcach wynosiła około 9 tys. ton.

We wtorek niezależny portal Moscow Times poinformował, że część ropopochodnego zanieczyszczenia osiadła na wybrzeżu w Kraju Krasnodarskim, w pobliżu kurortu Anapa.

Portal opublikował zdjęcia pokazujące służby porządkowe usuwające plamy mazutu z plaż.

"Produkty ropopochodne osiadły na dziesiątkach kilometrów wybrzeża" - przekazał gubernator Kraju Krasnodarskiego Weniamin Kondratjew na Telegramie.

Agencja Reutera i niezależne media przekazały, że Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239 oraz Wołgonieft 109 to stare statki, zbudowane pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX w.