Komisja badająca przypadki nadużyć seksualnych w Kościele katolickim złożyła pierwszą skargę na jedną z wiedeńskich szkół. 15 lat temu ofiarą gwałtów miał tam paść 11-letni chłopiec. Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich, które prowadzi placówkę, zaprzeczyło oskarżeniom.
Zgromadzenie poinformowało również, że sprawa była już przedmiotem postępowania sądowego w latach 90. Według publicznego radia Oe1, skarga na jednego z zakonników oparta jest na oświadczeniu kobiety, której syn miał być wielokrotnie gwałcony w 1993 roku. Radio podało też, że członkowie komisji mają zastrzeżenia do świadectwa matki chłopca.
Główny podejrzany został zawieszony w obowiązkach na czas śledztwa. W rozmowie z dziennikarzami zaprzeczył, by dopuszczał się "jakichkolwiek napaści seksualnych". Prokuratura może na nowo badać sprawę, nic nie znajdzie - powiedział adwokat zgromadzenia Farid Rifaat. Dodał, że niektórzy ludzie wykorzystują komisję do "odgrzebywania starych spraw".
W czerwcu przedstawiciele Kościoła katolickiego w Austrii zapowiedzieli wypłacenie ofiarom nadużyć seksualnych, odszkodowania w wysokości od 5 000 do 25 000 euro.