Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w ataku nożownika w 15. dzielnicy Paryża w pobliżu mostu Bir Hakeim. Do zajścia doszło w sobotę wieczorem. Napastnik krzyczał "Allahu akbar". Został aresztowany.
W sobotę wieczorem w ataku nożownika w 15. dzielnicy Paryża w pobliżu mostu Bir Hakeim zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne.
Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin przekazał, że ofiarą śmiertelną napastnika jest mężczyzna narodowości niemieckiej. Dwie osoby ranne to także przybywający w Paryżu turyści.
Napastnik to 26-letni obywatel Francji, pochodzący z rodziny irańskich emigrantów, znany z radykalnych poglądów islamistycznych. Zaatakował ludzi przebywających w pobliżu wieży Eiffla, mając w rękach nóż i młotek.
Niemieckiemu turyście zadał wiele ciosów w głowę, klatkę piersiową i plecy. Uciekając przed policją, ranił młotkiem dwie kolejne osoby, mające obywatelstwa Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Po zatrzymaniu mówił, że nie może znieść zabijania muzułmanów na świecie i tego, że w Izraelu giną Palestyńczycy. Francuska policja podała, że miał też zaburzenia psychiczne.
Śledczy informują, że w 2016 roku został skazany na cztery lata więzienia, za "chęć przeprowadzenia ataku". Nazwisko napastnika znajdowało się na liście sporządzonej przez służby specjalne osób zagrażających bezpieczeństwu państwa.