Jeden Brytyjczyk zginął a kilkoro zagranicznych turystów zostało rannych w ataku w centrum stolicy Jordanii, Ammanu. Świadkowie mówią, że zatrzymano jednego z dwójki napastników, prawdopodobnie Irakijczyka.
Ranne zostały obywatelki brytyjskie, Australijka, Holenderka i Nowozelandczyk. Polska ambasada w Ammanie nie ma informacji o ewentualnych poszkodowanych Polakach. - Turyści odwiedzają Amman, ale nie są to liczne grupy. Także jest małe prawdopodobieństwo, by wśród rannych był ktoś z Polaków. Nie mamy też informacji o jakichkolwiek polskich grupach, które mogłyby tu przebywać - mówi w rozmowie z RMF FM Piotr Bargłowski, zastępujący konsula z polskiej placówki.
Do strzelaniny doszło w pobliżu popularnego wśród turystów antycznego amfiteatru. Policja otoczyła to miejsce kordonem. Na razie nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku.