Kanclerz Niemiec Angela Merkel, minister sprawiedliwości Heiko Maas i szef MSW Thomas de Maiziere potępili zamach na kandydatkę na burmistrza Kolonii Henriette Reker. Kobieta została zaatakowana przez bezrobotnego 44-latka, który działał z pobudek ksenofobicznych."Jej stan jest stabilny, ale kryzys jeszcze nie minął" - powiedział komendant policji w Kolonii, Wolfgang Albers.

REKLAMA

Atak miał miejsce na dzień przed wyborami burmistrza Kolonii, czwartego pod względem liczby mieszkańców, blisko milionowego niemieckiego miasta. Bezpartyjna Reker popierana była w kampanii przez CDU, Zielonych i FDP. Jest urzędniczką władz miejskich odpowiedzialną za zakwaterowanie uchodźców.

Zamachowiec zaatakował Reker przy stoisku CDU na jednym z placów w Kolonii. Miał przy sobie dwa noże, w tym jeden myśliwski. Zadając na oślep ciosy ranił jeszcze cztery dalsze osoby, w tym jedną poważnie. Obezwładnił go policjant po cywilnemu, który przypadkowo znalazł się na miejscu zdarzenia.

Kim jest napastnik?

Policja podała, że jako motyw swojego działania nożownik podał nienawiść do cudzoziemców. 44-latek krzyczał: "Uratuję Mesjasza. Wszystko, co się tutaj dzieje, jest błędem, uratuję was od tych ludzi". Po zatrzymaniu oświadczył, że musiał wykonać zadanie.

Sprawca ataku jest od wielu lat bezrobotny i żyje z zasiłku. Z zawodu jest malarzem i lakiernikiem. Nie był notowany przez policję.

Przerwana kampania

Wybory burmistrza Kolonii odbędą się zgodnie z planem w niedzielę. Wszystkie partie postanowiły jednak przerwać kampanię. W najnowszych sondażach Reker ma przewagę nad swoim głównym rywalem, kandydatem SPD Jochenem Otto.

(mn)