Rosyjskie władze arbitralnie zatrzymały 28 aktywistów Greenpeace i dwóch niezależnych dziennikarzy oraz naruszyły ich prawo do wolności wypowiedzi - orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w ciągnącej się latami sprawie Arktyczna 30 przeciwko Rosji. Do zatrzymania aktywistów doszło w 2013 roku, wśród nich był Polak.

REKLAMA

Głośna sprawa zatrzymania statku Greenpeace Arctic Sunrise z trzydziestoma osobami na pokładzie miała miejsce jesienią 2013 roku. Do zatrzymania doszło tuż po proteście przeciwko odwiertom ropy prowadzonym przez Gazprom w Arktyce. Wśród zatrzymanych znajdował się Polak.

Dwa miesiące w areszcie

Grupa, która stała się znana jako Arktyczna 30, została zatrzymana pod zarzutem piractwa po tym, jak rosyjscy komandosi opuścili się na linach z helikoptera na pokład statku Greenpeace Arctic Sunrise. Statek został zatrzymany i odholowany, wbrew woli kapitana, do Murmańska.

Protest dotyczył sprzeciwu wobec wydobycia przez rosyjski koncern Gazprom ropy naftowej w Arktyce. Zatrzymani aktywiści spędzili dwa miesiące w areszcie - najpierw w Murmańsku, później w Petersburgu. Ostatecznie zostali zwolnieni za kaucją, a w końcu całkowicie oczyszczeni z zarzutów i pozwolono im opuścić Rosję.

To orzeczenie nie mogło zapaść w bardziej krytycznym momencie. Ludzie na całym świecie podejmują działania przeciwko przemysłowi paliw kopalnych, który pogłębia kryzys klimatyczny, powodując śmierć, zniszczenia i wysiedlenia na całym świecie. Sąd uznał, że aktywizm klimatyczny jest niezbędny do ochrony wszystkiego, co jest nam drogie, stwierdzając, że jest to "wyrażanie opinii w sprawie o istotnym znaczeniu społecznym". Sądy i rządy muszą bronić ludzi i przyrody, a nie wielkich trucicieli. Pokojowe akcje bezpośrednie są niezbędne w obliczu braku wystarczających działań rządów by odchodzić od spalania paliw kopalnych. Europejski Trybunał Praw Człowieka przypomina nam, że pokojowy protest jest prawem, które władze publiczne muszą w pełni respektować - powiedziała Katarzyna Bilewska z Greenpeace Polska.

Greenpeace niepożądany w Rosji

W maju Greenpeace został uznany przez rosyjskie władze za "niepożądaną organizację", co skłoniło organizację do zamknięcia swojej działalności w Rosji, kończąc tym samym trzydziestoletnią historię pracy na rzecz ochrony środowiska w tym kraju.

W oświadczeniu Greenpeace International stwierdził, że: "Zakaz działalności Greenpeace International w Rosji jest absurdalnym, nieodpowiedzialnym i destrukcyjnym krokiem w obliczu globalnego kryzysu klimatu i bioróżnorodności".

Rosja została wykluczona z Rady Europy w marcu 2022 r., w tym z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale nie miało to wpływu na toczące się sprawy.