DEVGRU, znane potocznie jako grupa Seal Team 6, to tajna jednostka sił specjalnych marynarki wojennej USA. Oddział wsławił się m.in. zgładzeniem Osamy bin Ladena. Teraz przygotowuje się do działania, jeśli Chiny napadną na Tajwan - donosi brytyjski dziennik "Financial Times".
Oddział US Navy SEAL, który zabił Osamę bin Ladena w 2011 roku, przygotowuje się do chińskiej inwazji na Tajwan.
Elitarny zespół sił specjalnych marynarki wojennej, któremu powierzono niektóre z najbardziej wrażliwych i złożonych misji wojskowych, trenuje od ponad roku w Dam Neck i w Virginia Beach, około 250 km na południowy wschód od Waszyngtonu. Tajne ćwiczenia podkreślają wzmożoną koncentrację Stanów Zjednoczonych na odstraszaniu Chin.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak donosi "FT", przygotowania nabrały tempa po tym, jak Phil Davidson, ówczesny dowódca sił zbrojnych USA w regionie Indo-Pacyfiku, ostrzegł w 2021 roku, że Chiny mogą zaatakować Tajwan w ciągu sześciu lat.
Jak zauważył "FT", jednostka Seal Team 6, która podlega Połączonemu Dowództwu Operacji Specjalnych, jest jedną z bardziej elitarnych w amerykańskiej armii. W 2009 r. uratowała Richarda Phillipsa, kapitana kontenerowca Maersk Alabama, który został wzięty jako zakładnik przez somalijskich piratów.
DEVGRU (Development Group) rozwinęły się po wydarzeniach z września 2001 roku i później, gdy Seal Team 6 wziął udział w zgładzeniu Bin Ladena. Należą do najbardziej tajemniczych jednostek amerykańskiej armii, pracując często pod przykrywką i prowadząc swoje operacje ze statków cywilnych. Zdecydowana większość akcji przeprowadzonych przez tę jednostkę zakończyła się spektakularnym sukcesem, aczkolwiek wokół formacji narosły także obawy, związane z faktem, że tak unikatowy oddział nie jest poddany wystarczającej kontroli zwierzchników z Sił Zbrojnych.
Dyrektor CIA Bill Burns powiedział w rozmowie z "FT", że w ciągu ostatnich dwóch lat agencja podwoiła wydatki na cele związane z Chinami.
Prezydent Joe Biden wielokrotnie stwierdzał, że wojska Stanów Zjednoczonych będą bronić Tajwanu w przypadku niesprowokowanego ataku ze strony Chin. Dowódca sił amerykańskich w rejonie Indo-Pacyfiku adm. Samuel Paparo przygotował specjalną strategię działań wojennych, która ma kontrować plany Pekinu.
Paparo twierdzi, że Chiny zamierzają dokonać aneksji Tajwanu w sposób nagły. Plany, o których mówił admirał, zakładają krótką wojnę, poprzedzoną nieznacznym uprzedzeniem. Celem jest "postawienie świata przed faktem dokonanym, zanim zdąży zareagować" - cytuje amerykańskiego wojskowego "The Washington Post".
Paparo wyszedł z koncepcją kontr strategii, której nadano kryptonim "Hellscape", co można tłumaczyć jako "piekielny krajobraz". Plany amerykańskie koncentrują się na jak najszybszej i jak dotkliwszej odpowiedzi na chińską agresję. Pomysł Paparo opiera się na natychmiastowym uruchomieniu "tysięcy podwodnych, morskich i powietrznych dronów", gdy tylko Chiny rozpoczną atak.
W wywiadzie udzielonym na marginesie dorocznego Dialogu Bezpieczeństwa Shangri-la, admirał Paparo powiedział: Chcę zamienić Cieśninę Tajwańską w piekło dronów, wykorzystując różnorodne tajne możliwości. Dzięki temu uczyniłbym (siłom chińskim) życie niemożliwym, kupując czas na całą resztę. Wojskowy dodał, że strategia ta jest "realna i możliwa do wdrożenia".
Jak podkreśla "WP", istnieją oznaki, że strategia, o której mówił Paparo, wyszła poza etap koncepcyjny. W marcu ubiegłego roku Departament Obrony ogłosił przydzielenie miliarda dolarów na program Replikator, który skupia się w głównej mierze na rozwoju dronowych rojów, zdolnych do działania w rejonie Indo-Pacyfiku.
"Hellscape" jest strategią asymetryczną, mającą przeciwstawić silniejszym i zasobniejszym Chińczykom siły zdolne do częściowego powstrzymania nagłej inwazji. Dzięki temu USA mogłyby przygotować logistykę dla szerszego konfliktu, stopniowo ściągając do teatru działań wojennych jednostki dedykowane do operacji długoterminowych. W tym oddziałów typu DEVGRU.
"Hellscape" to w żadnym wypadku nie jest jedyny plan USA w odpowiedzi na potencjalną inwazję na Tajwan - informuje serwis Naval News. Oficjalnie Stany Zjednoczone nie mają jasnej polityki w tej sprawie. Ale w przypadku, gdyby Stany Zjednoczone podjęły działania w celu obrony Tajwanu przed inwazją, "Hellscape" ma być tylko pierwszą z wielu części znacznie większego planu.