Armia USA ogłosiła w piątek, że zabiła wysokiego rangą przywódcę Państwa Islamskiego Hamzę al-Homsiego podczas operacji wojskowej w północno-wschodniej Syrii. Czterech amerykańskich żołnierzy zostało rannych podczas tej akcji.
Cel, wysoki rangą przywódca ISIS, Hamza al-Homsi, został zabity - napisano w krótkim oświadczeniu dowództwa wojskowego Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie (Centcom). Sprecyzowano, że akcja miała miejsce w czwartek.
Czterej amerykańscy żołnierze, ranni podczas eksplozji, są leczeni w Iraku. Ranny został również pies, biorący udział w tej operacji.
Agencja AFP przypomina, że od czasu porażki Państwa Islamskiego w Syrii w 2019 r. setki żołnierzy amerykańskich, rozmieszczonych w północno-wschodniej części tego kraju w ramach koalicji antydżihadystycznej, nadal walczą z bojownikami, podejrzewanymi o przynależność do ISIS.
W ubiegłym tygodniu Amerykanie we współpracy z Kurdami zabili Ibrahima al-Kuchtaniego, innego wysoko postawionego członka ISIS, który pomagał uciekać więźniom z placówek na Bliskim Wschodzie.