Kolejne państwa przesyłają gratulacje Barackowi Obamie. Zwycięstwo czarnoskórego senatora z Illinois w wyborach prezydenckich w USA otwiera „nową erę” - uznali zarówno prezydent Afganistanu jak i walczący z nim afgańscy talibowie.
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj, gratulując amerykańskiemu prezydentowi-elektowi, podkreślił iż jego zwycięstwo otwiera nową erę zarówno w USA jak i na świecie - erę, w której przestaną się liczyć jako czynnik polityczny kwestie różnic rasowych, koloru czy pochodzenia etnicznego.
Karzaj jednocześnie zażądał jednak od Obamy położenia kresu cywilnym ofiarom w Afganistanie. Zacytował tu poniedziałkowy incydent w prowincji Kandahar, gdzie w nalocie sił USA w okręgu Szah Wali Kot zginęli cywile - uczestnicy przyjęcia weselnego. Afgański prezydent nie podał konkretnych danych.
Na temat zwycięstwa Obamy wypowiedzieli się także afgańscy talibowie. Rzecznik Talibanu Kari Mohammad Jusuf Ahmadi oświadczył, że Barack Obama może zainicjować nową erę, erę pokoju w Afganistanie. Zastrzegł jednak, iż era ta mogłaby nastąpić wyłącznie po wycofaniu sił amerykańskich z Afganistanu. Chcemy, by Obama zmienił strategię Busha. Może położyć kres trwającej od lat wojnie wycofując siły USA i amerykańskich sojuszników z Afganistanu - oświadczył.
W swym powyborczym przemówieniu Obama oświadczył, iż ci, którzy dążą do zrujnowania świata zostaną pokonani, co zostało przyjęte jako posłanie prezydenta-elekta USA adresowane do terrorystów.