Krwawy atak w koszarach na obrzeżach Kunduzu na północy Afganistanu. Dwaj podejrzewani o związki z talibami żołnierze zabili tam co najmniej dwunastu śpiących kolegów. Jak podała policja, sprawcy zbiegli, trwają ich poszukiwania.
Według informacji przekazanych przez Mahmuda Danisza, rzecznika gubernatora prowincji Kunduz, w ataku zginęło 13 żołnierzy, a sprawcy kontaktowali się z talibami w sprawie ataku na swoich kolegów.
Tego rodzaju ataki, kierowane od środka sił odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w Afganistanie, nie są rzadkością. Wiele razy ich ofiarą padali żołnierze afgańscy lub zagraniczni.
Siły zbrojne Afganistanu doznają dużych strat w starciach z talibami. Szczególnie dużą liczbę ofiar notuje się od czasu wycofania się zagranicznych żołnierzy pod auspicjami NATO, co miało miejsce końcem 2014 roku.
Według władz w Kabulu, w 2015 roku zginęło w Afganistanie ponad pięć tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy różnych formacji zbrojnych, w tym 3700 policjantów. Według NATO, bilans za rok 2016 będzie jeszcze gorszy, zważywszy na intensywne ataki ze strony islamistów.
(edbie)