Afganistan zażądał od Stanów Zjednoczonych, by odesłały do kraju 19-letniego Afgańczyka, który siedem lat temu został osadzony w amerykańskim obozie Guantanamo na Kubie - poinformowała afgańska prokuratura. Dwunastolatek trafił do Guantanamo za rzucenie granatem, który ranił amerykańskich żołnierzy. Adwokaci Mohammada Dżawada twierdzą, że był on torturowany.
Nie ma żadnych wątpliwości, że Dżawad był torturowany, gdy znajdował się w rękach amerykańskiego rządu przez siedem ostatnich lat - oświadczył adwokat Afgańczyka Eric Montalvo, wyznaczony przez amerykański Departament Obrony.
Według stowarzyszenia adwokatów Afganistanu wśród tortur, jakim poddawano Dżawada, było pozbawianie go snu, bicie, grożenie śmiercią czy sypanie pieprzu do oczu. Wysłaliśmy oficjalny list do ambasady USA w Kabulu domagając się możliwie szybkiej repatriacji Mohammada Dżawada - poinformował prokurator krajowy Afganistanu Sajed Szarif. Oczekujemy, że amerykański rząd umożliwi powrót Dżawada do kraju bez żadnej zwłoki - dodał, podkreślając, że uwięzienie młodego człowieka było całkowicie nielegalne.
Po powrocie do kraju Dżawad ma być przesłuchany przez afgańskie władze. Prawdopodobnie jest on niewinny i zostanie uwolniony - zaznaczył Szarif.