Prezydent USA Joe Biden przeprowadził półtoragodzinną rozmowę telefoniczną z prezydentem Chin Xi Jinpingiem - poinformował Biały Dom. Przywódcy skontaktowali się ze sobą po siedmiomiesięcznej przerwie.
Według Białego Domu Biden i Xi dyskutowali o konieczności uniknięcia konfliktu między dwiema największymi gospodarkami świata. "Obaj przywódcy przeprowadzili szeroką, strategiczną dyskusję, omawiając obszary, w których zbiegają się nasze interesy i obszary, w których nasze interesy, wartości i perspektywy się rozchodzą" - napisano w komunikacie.
Według agencji AFP celem rozmowy obu przywódców było omówienie niektórych zagadnień tak, aby relacje między Waszyngtonem a Pekinem były "prowadzone odpowiedzialnie" i aby "osiągnąć stabilną sytuację między Stanami Zjednoczonymi a Chinami".
Jak piszą światowe agencje, rozmowa koncentrowała się na kwestiach gospodarczych, zmianach klimatu i pandemii Covid-19.
W komunikacie Białego Domu zaznaczono, że obaj prezydenci mają nadzieję, iż będą mogli współpracować w kwestiach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania, w tym w zakresie zmian klimatycznych i zapobiegania kryzysowi nuklearnemu na Półwyspie Koreańskim.
"Prezydent Biden podkreślił trwałe zainteresowanie Stanów Zjednoczonych pokojem, stabilnością i dobrobytem w regionie Indo-Pacyfiku i na całym świecie, a obaj przywódcy omówili odpowiedzialność obu państw za zapewnienie, że rywalizacja nie zamieni się w konflikt" - napisano w komunikacie.
Wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości wysoki rangą urzędnik Białego Domu poinformował agencję AP, że Biden dał do zrozumienia chińskiemu prezydentowi, iż nie ma zamiaru odchodzić od dotychczasowej polityki jego administracji. Polegała ona na naciskaniu na Chiny w zakresie praw człowieka, handlu i innych obszarów, w których Amerykanie uważają, że Pekin działa poza międzynarodowymi normami.
Chińskie media państwowe stwierdziły, że rozmowa była "szczera" i "dogłębna". Podkreślono, iż prezydent Xi ocenił, że prowadzona przez USA polityka wobec Chin wywołuje ogromne trudności w stosunkach między obydwoma krajami.
"Przyszłość i losy świata zależą od zdolności Chin i Stanów Zjednoczonych do właściwego zarządzania stosunkami między nimi. To jest pytanie stulecia, na które obydwa kraje będą musiały odpowiedzieć" - powiedział Xi, cytowany przez telewizję publiczną CCTV.
Według chińskiej prasy obie strony zgodziły się utrzymywać częste kontakty i postanowiły zlecić zespołom na poziomie roboczym zwiększenie komunikacji między Waszyngtonem a Pekinem.
Rozmowa Bidena z Xi w tym roku poprzedzona była dwoma kontaktami amerykańskich i chińskich oficjeli. Pod koniec lipca wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji Wendy Sherman przebywała w Tiencinie, gdzie spotkała się z szefem MSZ Chin Wangiem Yi oraz wiceszefem tego resortu Xie Fangiem. Wówczas Sherman przekazała swoim chińskim rozmówcom "zaniepokojenie" władz w Waszyngtonie sprawami takimi jak "trwające ludobójstwo Ujgurów" i działalność Pekinu w cyberprzestrzeni.
W marcu miał miejsce szczyt dyplomatyczny w Anchorage na Alasce, podczas którego doszło do ostrej wymiany zdań między sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem i szefem chińskiej delegacji, głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Yangiem Jiechi.
Agencje przypominają, że stosunki między Waszyngtonem a Pekinem stały się napięte pod rządami byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który rozpoczął wojnę handlową między dwoma wiodącymi światowymi potęgami. Broniąc multilateralizmu administracja Bidena podtrzymuje cła na chińskie towary i utrzymuje twarde stanowisko w stosunku do innych punktów spornych w stosunkach z Pekinem. Według Białego Domu jednak impas dyplomatyczny jest nie do utrzymania i potencjalnie niebezpieczny.
To nie pierwsza rozmowa Joe Bidena z Xi Jinpingiem. Prezydent USA rozmawiał z przywódcą Chin już w lutym. Według komunikatu Białego Domu Biden wyrażał wtedy "zaniepokojenie nieuczciwymi praktykami gospodarczymi Chin". Prezydent Stanów Zjednoczonych naciskał również na Xi w sprawie represji Pekinu w Hongkongu i wobec Ujgurów, a także jego działań wobec Tajwanu.