4 policjantów i 2 pilotów wojskowych zostało rannych w wypadku śmigłowca wojskowego, który spadł na pole w okolicach South Armagh w Irlandii Północnej. Na razie nieznane są przyczyny wypadku.
Jeden z policjantów, z poważniejszymi uszkodzeniami ciała, a także dwaj żołnierze z trzyosobowej obsługi wojskowej maszyny, zostali zatrzymani w szpitalu, natomiast trójkę policjantów zwolniono po przeprowadzeniu badań i opatrzeniu. Trzeci wojskowy wyszedł z wypadku całkiem bez szwanku.
Rzecznik policji w Irlandii Północnej poinformował, że karetki pogotowia wiozące rannych, a także samochody innych służb zostały obrzucone kamieniami, fajerwerkami i śnieżkami przez grupę lokalnych gapiów, zgromadzonych na miejscu wypadku.
Śmigłowiec typu Lynx spadł na obrzeżach miasta Crossmaglen, położonego w pobliżu granicy z Republiką Irlandzką. Policja zastrzegła, że nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że przyczyny wypadku mają jakiś związek z "terroryzmem" i zapowiedział przeprowadzenie śledztwa.