Tragedia w rosyjskim Zawodoukowsku. Niania porwała pięciomiesięcznego chłopca. Po kilku godzinach poszukiwań znaleziono ją w lesie. Martwe dziecko trzymała w worku.
24 września rodzice zostawili dziecko pod opieką 23-letniej partnerki ich najstarszego syna i wyszli. Wrócili po trzech godzinach i zastali pusty dom. Zaczęły się poszukiwania. Po kilku godzinach nianię znaleziono w lesie, a w rękach trzymała torbę z martwym dzieckiem.
Kobieta została zatrzymana. Według doniesień mediów, dziewczyna najpierw chciała dziecko udusić, a następnie spalić. W końcu zabiła je nożem.
Zdaniem znajomych 23-latki, kobieta w ostatnim czasie mówiła, że "widzi diabły w innych ludziach". Jej stan będzie jednak znany po badaniach psychiatrycznych.
23-latka w przeszłości była dwukrotnie skazana - raz za picie w miejscu publicznym, za drugim razem, gdy zaatakowała policjanta.