"To jest nauka także w odniesieniu do wielu innych konfliktów" - mówi w 20. rocznicę ataku koalicji sił międzynarodowych na Irak Krzysztof Płomiński.
Były ambasador RP w Iraku i w Arabii Saudyjskiej w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w RMF24 zwracał uwagę na to, co w 2003 r. było zapowiadane, a co rzeczywiście się stało.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Miała być demokracja, miało być rozbrojenie Iraku, wyzwolenie narodu i jednocześnie obrona świata, przed wielkim niebezpieczeństwem płynącym z Bagdadu - to zapowiadali przywódcy, politycy przede wszystkim amerykańscy, ale również inni uczestniczący w koalicji. O demokracji dość szybko w takim wydaniu liberalnej demokracji zachodniej zapomniano, pod wpływem wydarzeń, jakie następowały w Iraku. Co do rozbrojenia, okazało się, że rozbrajać nie ma czego, ponieważ Irakijczycy w 2003 r. nie mieli żadnego programu nuklearnego, biologicznego czy chemicznego. Interwencja w 2003 roku spowodowała chaos w samym Iraku, chaos, który się jednocześnie przeniósł na cały region.
Konflikt w Iraku nie jest jedynym, który na Bliskim Wschodzie pozostaje nierozwiązany od lat.
Zdaniem Krzysztofa Płomińskiego mamy do czynienia z chronicznym deficytem braku rozwiązań politycznych. Efektem konfliktu w Iraku jest nie tylko 200 tys. osób zabitych, a znaczna cześć tego kraju znalazła się w rękach ISIS. Tych konsekwencji jest znacznie więcej - mówił gość Tomasza Terlikowskiego w RMF24. Te konsekwencje dotyczą przebiegu konfliktu i uchodźców, jednocześnie rzezi, która miała miejsce w Iraku, bo poszczególne grupy etniczne i narodowe zaczęły ze sobą załatwiać porachunki, a mogły je załatwiać, ponieważ w kraju panował chaos. Amerykanie rozpuścili armię 400- tysięczną, przede wszystkim złożoną z sunnitów, która potem stanowiła świetną pożywkę dla różnego rodzaju ugrupowań partyzanckich, łącznie właśnie z Państwem Islamskim.
Były ambasador RP w Iraku przekonuje, że po ataku na Irak 20 marca 2003 r, nie wydarzyło się nic dobrego, co wcale nie znaczy, że na Bliskim Wschodzie nie ma zapotrzebowania na pozytywny rozwój wydarzeń i że nie można się doszukiwać również pewnych pozytywnych rzeczy.
Agnieszka Pietrzak