Wieczorem w centrum Paryża, a zwłaszcza w okolicach Sorbony doszło do ostrych starć między młodzieżą protestującą przeciwko nowemu prawu pracy a policją. Przeciwko setkom uczestników najbardziej bojowego marszu, policja użyła armatek wodnych i gazów łzawiących.

REKLAMA

Rannych zostało 7 policjantów i 17 demonstrantów. Policja zatrzymała 166 uczestników zajść. Sytuacja uspokoiła się dopiero około północy.

W całej Francji przeciwko reformie kodeksu pracy protestowało w sobotę ponad milion osób. Premier de Villepin zaczął uginać się pod presją ulicy i zaproponował studentom oraz związkowcom rozmowy, aby „udoskonalić” tę reformę. Ci ostatni zgadzają się na negocjacje, ale żądają, aby najpierw projekt reformy, który zakłada łatwiejsze zwalnianie osób w wieku do 26 lat, został wyrzucony do kosza. Dopiero wtedy, ich zdaniem, będzie można zastanowić się wspólnie nad skuteczną walką z bezrobociem.

Warto przypomnieć, że taki był pierwotny cel tej reformy. Premier Dominique de Villepin wyszedł bowiem z założenia, że pracodawcy będą chętniej zatrudniać młodych ludzi, wiedząc, że w przypadku problemów, będą mogli ich szybko zwolnić.