Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski polecił Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszczęcie śledztwa w sprawie zamordowanego w brytyjskim Harlow Polaka i pobicia jego 43-letniego towarzysza - dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski. Śledczy przesłuchają m.in. rodziny pokrzywdzonych, wystąpią o pomoc prawną do władz Wielkiej Brytanii i podejmą współpracę z tamtejszymi prokuratorami.

Zgodnie z polskim prawem, cudzoziemcy, którzy zamordowali 40-latka w Anglii, mają odpowiedzieć za swój czyn również przed polskim sądem. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego więzienia, natomiast za pobicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Zamordowany Polak to Arkadiusz J., który przyjechał na Wyspy Brytyjskie 2012 roku. Pracował w zakładach mięsnych w Harlow. Był kawalerem. Zmarł w wyniku dotkliwego pobicia, do którego doszło w sobotni wieczór.

Po aresztowaniu pięciu młodych Brytyjczyków i zwolnieniu ich za kaucją, policja zatrzymała szóstą osobę. To 16-letni chłopak. Wszystkie te osoby są podejrzane o popełnienie morderstwa i uszkodzenie ciała drugiej ofiary. Jest nią 43-letni Polak, przyjaciel zamordowanego, który po napaści trafił do szpitala. Został wypisany po krótkiej hospitalizacji i jest w szoku - samego wydarzenia nie pamięta, bo ocknął się dopiero w szpitalu.

Mężczyźni zostali zaatakowani bez powodu w pobliżu tamtejszej pizzerii. Najpierw zostali obsypani obelgami, a potem brutalnie zaatakowani.

Jak poinformował dyrektor biura prasowego MSZ Rafał Sobczak, rodzina zabitego mężczyzny otrzyma wsparcie od polskich władz.

W związku z przypadkami ataków na polskich obywateli w Wielkiej Brytanii minister Witold Waszczykowski podejmie tę sprawę na płaszczyźnie politycznej przy okazji najbliższych spotkań międzynarodowych oraz podczas sobotniej wizyty ministra Borisa Johnsona w Warszawie - podkreślił Sobczak.

(mn)