Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,3 nawiedziło Grecję. Jego epicentrum znajdowało się w odległości ok. 20 kilometrów od Aten - podało centrum sejsmologiczne EMSC. Wstrząsy wyczuwalne były w stolicy, gdzie ludzie w panice wybiegali z budynków.
Władze na razie nie mają informacji o ewentualnych ofiarach lub szkodach. Wstrząsy wywołały chwilowe przerwy w dostawie prądu wokół Aten. Straż pożarna z kolei odbierała zgłoszenia o ludziach, którzy utknęli w windach.
Wszyscy wybiegli na ulicę. Sąsiedzi od razu pytali, czy wszyscy są cali. Staliśmy na ulicy, bo nie wiadomo było, czy nie zatrzęsie się ponownie - mówił nam Marta Kurasandzis, Polka mieszkająca w Atenach.
Przerażające uczucie, jak ściany się telepią - dodała.
Według świadka cytowanego na stronie organizacji Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) wstrząs, który nawiedził kraj po godzinie 14 czasu lokalnego (13 w Polsce), był "silny, ale na szczęście niezbyt długi".
Jak wyjaśnił w greckiej Star TV sejsmolog Manolis Skordilis, piątkowy wstrząs miał miejsce blisko powierzchni ziemi, przez co był bardzo silnie odczuwalny.