Symbolika powitań. Sposoby Trumpa na uścisk dłoni światowych przywódców

W paryskiej Katedrze Notre Dame w sobotni wieczór odbyła się uroczystość otwarcia świątyni po kilkuletniej odbudowie. Była ona konieczna z powodu pożaru Notre Dame w kwietniu 2019 roku.

W wydarzeniu uczestniczyło wielu światowych przywódców - m.in. prezydent-elekt USA Donald Trump, polska głowa państwa Andrzej Duda, a także prezydenci Francji Emmanuel Macron, Ukrainy - Wołodymyr Zełenski, Gruzji - Salome Zurabiszwili.

Powitanie Donalda Trumpa z Andrzejem Dudą wyglądało na spokojne. Obaj patrzyli sobie w oczy, zamieniając kilka słów. Nie wiadomo, co mówili, ale najpierw głos zabrał Trump, a Duda mu odpowiedział.

Amerykański prezydent-elekt delikatnie w trakcie tej krótkiej wymiany zdań potrząsał ręką polskiego przywódcy. Trwało to nie dłużej niż 5 sekund.

Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych rozmawiał przy okazji uroczystości w Paryżu również z żoną obecnego lidera USA - Jill Biden. Prezydenta Joe Bidena nie było w Notre Dame.

Nie wiadomo, o czym, ale - jak napisał portal france24 - "przed rozpoczęciem ceremonii pierwsza dama USA i Trump usiedli na chwilę sami i wymieniali uprzejmości".

Zupełnie inaczej wyglądało powitanie Trumpa z Macronem, gdy amerykański przywódca wysiadł z limuzyny i podszedł do francuskiego prezydenta.

Na nagraniu widać, jak pierwszy dłoń wyciągnął Trump, ale Macron tak mocno ją uchwycił, że lekko wygiął ramię Trumpa do tyłu.

Następnie obaj lekko się przytulili i, mocno ściskając swoje dłonie, potrząsali nimi wielokroć energicznie przez 7-8 sekund.

Następnie przeszli czerwonym dywanem kilkanaście kroków i dwa razy zatrzymali się, pozując do zdjęć. Przy drugim przystanku Macron wyciągnął dłoń w kierunku Trumpa, a ten mocno ją chwycił i trzymał.

Witając się z księciem Williamem, Donald Trump niemal od razu zaczął mówić o brytyjskim następcy tronu - patrząc na innych obecnych w tym miejscu ludzi - że William jest "dużym człowiekiem" i że "wykonuje fantastyczną pracę".

Gdy Donald Trump podszedł do Wołodymyra Zełenskiego, ten wówczas wstał. Prezydent-elekt USA położył ukraińskiemu przywódcy lewą rękę na ramieniu, a prawą uścisnął jego dłoń.

Ich wymiana zdań trwała trzy sekundy, po czym Trump przeszedł dalej, aby powitać się z kolejną osobą. Zełenski wówczas usiadł.

Zupełnie inaczej było w przypadku prezydentki Gruzji. Do siedzącego wśród publiczności Trumpa sama podeszła Salome Zurabiszwili.

Wyciągając rękę w kierunku amerykańskiego przywódcy, powiedziała do niego kilka słów. Gruzińska prezydentka uśmiechała się do Trumpa. Ten, siedząc, podał jej rękę, odpowiedział i po chwili odwrócił wzrok, również się uśmiechając.