Słowacka lewica chce, by to bogaci ponosili koszty kryzysu i zamierza obciążyć ich specjalnym podatkiem. Mówił o tym w swoim piątkowym exposé premier Robert Fico. Dziś szef słowackiego gabinetu przedstawił w parlamencie ten zamiar w założeniach programowych. Opozycja już zapowiedziała, że nie zgodzi się na rządowe pomysły.

Robert Fico zamierza zrezygnować z 19-procentowego podatku liniowego i wprowadzić nową stawkę podatkową dla najbogatszych. Nie możemy krzywdzić obywateli z niskimi dochodami - oświadczył premier dodając, że "za uzdrowienie finansów publicznych powinni odpowiadać silni i bogaci".

Stawka "podatku od luksusu" zostanie ustalona przez zespół doradców różnych środowisk społecznych i zawodowych, tzw. Radę Solidarności i Rozwoju.

Rząd planuje również opodatkować banki i wprowadzić podatek od transakcji finansowych. Obecnie podatek, który płacą instytucje finansowe, wynosi 0,4 procent i należy do największych w Unii Europejskiej. Fico zapowiada, że wzrośnie on do 0,6-0,7 procent.

Lewicowy gabinet chce także łagodzić skutki kryzysu odczuwane przez obywateli Słowacji, wspierać rozwój gospodarki i obniżyć wysoką stopę bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi.

Rząd tłumaczy zmiany

Głównym celem lewicowego gabinetu ma być stabilizacja finansów publicznych i obniżenie deficytu budżetowego w bieżącym roku do 4,6 procent PKB. Docelowo deficyt zostanie obniżony do 3 procent PKB w roku 2013.

Premier podkreślił, że "Słowacja nie idzie drogą oszczędności z powodu wytycznych Unii Europejskiej, ale po to, by zachować wiarygodność na międzynarodowych rynkach finansowych". Podkreślił konieczność ściślejszej współpracy z Unią i zdecydowanej walki z korupcją.

Opozycja zapowiedziała, że podda program rządu ostrej krytyce. Debata na ten temat rozpocznie się w czwartek, ale już teraz wiadomo, że lewica uzyska wotum zaufania, ponieważ ma poparcie 83 posłów w 150-osobowym parlamencie.

Dobry stan słowackiej gospodarki

Obserwatorzy podkreślają, że kondycja słowackiej gospodarki po dwóch latach rządów liberalno-prawicowej ekipy premier Ivety Radiczovej jest w dobrym stanie. W roku 2011 Słowacja odnotowała 3,5-procentowy wzrost gospodarczy, a całkowite zadłużenie wynosi 41 proc. PKB, a zatem zdecydowanie poniżej średniej unijnej.

Ugrupowanie Roberta Fico, SMER, wygrało 10 marca przedterminowe wybory parlamentarne rozpisane po upadku rządu Radiczovej. SMER utworzył samodzielnie rząd, a 4 kwietnia Robert Fico został premierem Słowacji. Fico - z wykształcenia, docent Uniwersytetu Ekonomicznego w Bratysławie - stał już na czele słowackiego rządu w latach 2006-2010.