To wygląda na decyzję polityczną. Tak brzmi pierwszy komentarz szefa Powiernictwa Pruskiego do oddalenia skargi organizacji na Polskę. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska nie musi zwracać majątków Niemcom wysiedlonym przymusowo po II wojnie światowej.
Rudi Pawelka zapowiedział więc dochodzenie roszczeń przed sądami niemieckimi, amerykańskimi i innymi międzynarodowymi.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że skarga, wniesiona w imieniu 23 obywateli Niemiec, nie nadaje się do rozpatrzenia. Sprawa dotyczy zwrotu majątków Niemców, wysiedlonych przymusowo z Polski po II wojnie światowej.
W uzasadnieniu wyroku Trybunał w Strasburgu uznał, że skarga jest bezpodstawna, gdyż państwo polskie nie sprawowało w okresie od stycznia do kwietnia 1945 roku kontroli nad terytorium, które było jeszcze częścią Niemiec. Zdaniem sędziów Trybunału, nie może też być mowy o jakimkolwiek zadośćuczynieniu dla domagających się zwrotu swych majątków Niemców, gdyż Polska w 1945 roku nie ratyfikowała Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Trybunał uznał także, że brak polskich regulacji prawnych w sprawie rehabilitacji wysiedlonych Niemców oraz w sprawie odszkodowań nie stanowi naruszenia praw człowieka niemieckich wysiedlonych.