„Państwo białoruskie będzie istnieć wiecznie. Nikomu nigdy nie oddamy ani piędzi swojej ziemi i nie pretendujemy na ziemie innych” – oświadczył prezydent Alaksandr Łukaszenka na uroczystości „Modlitwa za Białoruś” w Mińsku. Dodał, że wielkim osiągnięciem jego kraju jest pokój na białoruskiej ziemi.
Łukaszenka oświadczył, że są w kraju jednostki, "które usiłują to, co się dzieje na Ukrainie, sprowadzić na Białoruś". Tymczasem - mówił - pokój jest wielką wartością i gdy go nie ma, przestają mieć znaczenie i produkty spożywcze, i odzież, i ceny. Bądźcie pewni, że choćby było nie wiadomo jak trudno, pokój i bezpieczeństwo dla naszych obywateli - tych 10 mln mieszkańców i 2-3 mln gości, którzy do nas przyjeżdżają - na pewno zagwarantujemy bez względu na koszty, bo pokój jest najcenniejszą rzeczą, jaką może mieć człowiek dla swego dobrobytu i postępu - oznajmił białoruski prezydent.
W "Modlitwie za Białoruś" uczestniczyli zwierzchnicy różnych wyznań, w tym kierujący Białoruską Cerkwią Prawosławną metropolita Paweł oraz zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi, metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz.
11 października odbędą się na Białorusi wybory prezydenckie, w których faworytem jest Łukaszenka.