William Stampel zaginął w Andach Peruwiańskich 22 lata temu. Miejscowa policja odnalazła w górach zwłoki alpinisty - naturalnie zmumifikowane i doskonale zachowane.

Ciało mężczyzny zmarłego przed 22 laty w lawinie śnieżnej, jak podały peruwiańskie służby policyjne, zostało zmumifikowane dzięki chłodowi panującemu na wysokości 5200 m n.p.m.

Lokalne media podały, że po sygnale od jednego z alpinistów policyjna ekipa ratunkowa udała się w poniedziałek na mierzącą 6768 m n.p.m górę, gdzie znalazła dobrze zachowane zwłoki mężczyzny, a także jego sprzęt wspinaczkowy.

Według peruwiańskiej agencji prasowej Andina policjanci znaleźli w kurtce zabitego przez lawinę amerykańskie prawo jazdy wystawione na nazwisko pochodzącego z Kalifornii Williama Stampela.

Do tragedii z udziałem Stampela doszło w czerwcu 2002 r., kiedy wraz z dwoma kolegami próbował on dotrzeć na szczyt Huascaran. Wszyscy uczestnicy wyprawy zostali zabici przez lawinę. Dwa lata po tragedii znaleziono ciało jednej z ofiar.

Dotychczas nie odnaleziono ciała trzeciego alpinisty, co - jak twierdzi peruwiańska policja - utrudnia teren pełen szczelin, na który zeszła lawina.