Kilkunastu Polaków może przebywać w tej chwili na wybrzeżu Meksyku, w który uderzył najsilniejszy w historii huragan Patricia – dowiedział się nasz korespondent Paweł Żuchowski. Żywioł osiągnął piątą kategorię.
Wiatr wieje z niespotykaną siłą. Przekracza prędkość 300 kilometrów na godzinę.
Wiadomo, że Polacy przebywali w tych miejscowościach, w które z największą siłą uderzył huragan. Jak powiedział naszemu korespondentowi konsul Andrzej Lisowski z konsulatu w Meksyku, rodziny Polaków zaalarmowały polskich dyplomatów. Rodziny Polaków nie mają z nimi kontaktów. Stacje przekaźnikowe telefonów komórkowych nie działają. Nie można połączyć się z Polakami, którzy tam są. Zaniepokojone rodziny dzwoniły do mnie - mówił.
Władze Meksyku jeszcze wczoraj do ostatniej chwili prowadziły ewakuację. Jest więc szansa, że Polacy są w bezpiecznym miejscu. Służby meksykańskie są bardzo dobrze zorganizowane. To nie jest pierwszy huragan, któremu stawiają czoła. Mam nadzieję, że wśród ewakuowanych są Polacy. Media w Meksyku podają, że to największy huragan w historii - dodał w rozmowie z Pawłem Żuchowskim, konsul Andrzej Lisowski.
Patricia jest porównywana do tajfunu Haiyan, który dwa lata temu nawiedził Filipiny. Wówczas poniosło śmierć lub zaginęło 7,300 osób. Zniszczonych zostało ponad milion budynków.
(mal)