Rosyjski oligarcha Roman Abramowicz prosi przyjaciół o... pożyczkę – donosi o tym brytyjski dziennik... „The Sun”. Zwrócił się z apelem do swych przyjaciół, a ich, jak wiadomo... poznaje się biedzie.
Roman Abramowicz został objęty sankcjami. Brytyjski rząd zajął jego klub piłkarski Chelsea Londyn, zamroził konta bankowe i nieruchomości jakie posiada, przejął także jachty.
Jak donoszą media, oligarcha potrzebuje pieniędzy na codzienne wydatki, by - jak to określił - "utrzymać się na powierzchni". Zdaniem "The Sun" Rosjanin zwrócił się do swoich przyjaciół: gwiazd Hollywood i finansistów z Wall Street z prośbą o milion dolarów - nie łącznie, lecz od każdego.
Ostatnio Abramowicz objawił się jako negocjator drugiego planu w rozmowach między Rosją a Ukrainą. Zdaniem komentatorów to może być dla niego sposób na uratowanie majątku i poniekąd twarzy.
Pod koniec marca "Wall Street Journal" i portal śledczy Bellingcat podały, że Abramowicz oraz dwóch ukraińskich uczestników negocjacji doświadczyli objawów otrucia. Oligarcha i członkowie ukraińskiego zespołu skarżyli się na zaczerwienienie i ból oczu, bolesne łzawienie i łuszczenie skóry na rękach i twarzy. Wszyscy przeżyli i wrócili do zdrowia.
Według korespondenta brytyjskiego "Guardiana" Shauna Walkera, który również potwierdził informację o możliwym otruciu, Abramowicz miał stracić wzrok na kilka godzin i być leczony w Stambule, gdzie miała miejsce kolejna runda nieformalnych negocjacji.