Port lotniczy w niemieckim Hamburgu w niedzielę rano został nagle zamknięty z powodu strajku ostrzegawczego. Wszystkie loty odwołano "ze skutkiem natychmiastowym".
Całodniowy strajk na 13 niemieckich lotniskach, do którego wezwał związek zawodowy Verdi, miał odbyć się dopiero w poniedziałek. Tymczasem już w niedzielę z powodu strajku ostrzegawczego odwołano wszystkie loty na lotnisku w Hamburgu - poinformowała rzeczniczka portu, cytowana przez agencję dpa.
Lotnisko zostało zamknięte ze skutkiem natychmiastowym - zaznaczyła przedstawicielka lotniska.
Na niedzielę zaplanowano 144 przyloty i 139 wylotów. Przed ogłoszeniem zamknięcia lotniska wykonano nad ranem jedynie 10 lotów, pozostałe zostały odwołane - wyjaśniła agencja dpa.
Port lotniczy poinformował w komunikacie o niedzielnym strajku, który rozpoczął się bez wcześniejszego ostrzeżenia.
"Z tego powodu lotnisko jest zamknięte i nie będzie żadnych odlotów ani przylotów przez cały dzień. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące lotu, skontaktuj się ze swoją linią lotniczą" - zakomunikowano.
Samoloty z Gdańska, które miały lecieć w niedzielę do Hamburga, zostały przekierowane do Bremy oddalonej od Hamburga o ok. 100 km - usłyszał na lotnisku w Gdańsku reporter RMF FM Stanisław Pawłowski.
Wizz Air wróci "na pusto". Ryanair poleci na Łotwę - powiedziała RMF FM rzeczniczka lotniska Agnieszka Michajłow.
Rozpoczęcie całodobowego strajku w Niemczech zaplanowano początkowo na niedzielny wieczór.
Związek zawodowy Verdi wezwał pracowników 13 niemieckich lotnisk do przeprowadzenia w poniedziałek całodniowego strajku ostrzegawczego.
Verdi domaga się m.in. podwyżki płac o 8 proc. - co najmniej 350 euro więcej miesięcznie - a także trzech dodatkowych dni wolnych. Pracodawcy odrzucili żądania, uznając je za nieosiągalne. Kolejne negocjacje odbędą się w dniach 14-16 marca w Poczdamie.
Strajk jest konieczny i musi być odczuwalny - powiedział rzecznik Verdi, cytowany w niedzielę przez dpa.