"Rosyjski przywódca Władimir Putin nie otrzymał zaproszenia na uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, która jest zaplanowana na 20 stycznia - przekazał w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Podczas kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie deklarował, że zakończy wojnę w Ukrainie "w jeden dzień". 8 grudnia oznajmił na portalu społecznościowym Truth Social, że należy natychmiast rozpocząć negocjacje, aby doprowadzić do zawieszenia broni.
"Znam dobrze Władimira Putina. Teraz jego kolej" - podkreślił.
Dziennik "Washington Post" poinformował w listopadzie za swoimi źródłami, że po zwycięstwie wyborczym Trump przeprowadził rozmowę telefoniczną z Putinem.
Kreml jednak zaprzeczył tym doniesieniom.
W środę telewizja CBS News poinformowała, że Donald Trump zaprosił na inaugurację swojej prezydentury chińskiego przywódcę Xi Jinpinga. Jak zaznaczyła, udział zagranicznych polityków nie jest tradycją w przypadku inauguracji prezydentów USA.
W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał natomiast informację, że zaproszenia na zaprzysiężenie nowego prezydenta USA nie otrzymał Władimir Putin.
Jak pisze państwowa agencja Xinhua, Xi podkreślił, że relacje Chin z USA są "jednymi z najważniejszych stosunków dwustronnych na świecie, które mają wpływ na bezpośrednie interesy obu narodów, a także na przyszłe losy ludzkości". Według chińskiego przywódcy spory na płaszczyźnie gospodarczej i handlowej "szkodzą obu" stronom, dlatego też należy "wybrać dialog zamiast konfrontacji i angażować się we wzajemnie korzystną współpracę, zamiast grę o sumie zerowej".
Xinhua zwróciła uwagę, że list gratulacyjny z okazji dorocznej gali USCBC, która odbyła się 11 grudnia, przesłał również ustępujący prezydent USA Joe Biden.
Xi Jinping ostatni raz odwiedził Stany Zjednoczone w listopadzie 2023 roku, kiedy wziął udział w szczycie Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku w San Francisco, gdzie rozmawiał z Bidenem. Ostatni raz z Trumpem spotkał się osobiście w czerwcu 2019 r. w Japonii podczas szczytu G20.
