Nikki Haley wycofała się z rywalizacji o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich. "Nadszedł czas, aby zawiesić moją kampanię. Mówiłam, że chcę, aby głos Amerykanów został usłyszany. Zrobiłam to. Nie żałuję" - powiedziała w środę podczas przemówienia w swoim sztabie wyborczym w Karolinie Południowej.
Nikki Haley, jedyna pozostała konkurentka Donalda Trumpa w rywalizacji o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA, poinformowała w środę o wycofaniu się z tego wyścigu. Zawieszenie swojej kampanii ogłosiła dzień po serii przegranych prawyborów w "superwtorek".
Nadszedł czas, aby zawiesić moją kampanię. Niczego nie żałuję - oznajmiła w przemówieniu w swoim sztabie wyborczym w Kiawah Island w Karolinie Południowej. Była ambasador USA przy ONZ pogratulowała Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w prawyborach, lecz nie zadeklarowała, że poprze go w wyborach prezydenckich.
Teraz to do Donalda Trumpa należy pozyskanie głosów tych osób w naszej partii i poza nią, którzy go nie wspierali (...). To jest jego czas wyboru - zaznaczyła.