Co najmniej 13 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych w wyniku zawalenia się części dachu dworca kolejowego w serbskim Nowym Sadzie. "Niestety, nie jest to ostateczna liczba ofiar śmiertelnych tragedii" - powiedział minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić.
Do zdarzenia doszło w piątek w położonym na północy Serbii Nowym Sadzie. Po godz. 12:00 runęła przednia część dachu, mieszcząca się nad głównym wejściem do budynku dworca.
Nadawca publiczny RTS przekazał, że w momencie zarwania się konstrukcji na ławkach pod nią siedziało bardzo dużo osób; wielu też kupowało bilety.
Świadkowie podkreślili, że w chwili wypadku pod dachem przebywali również uczniowie wracający do domów w okolicznych miejscowościach.