Dymisji premiera Francji Dominique’a de Villepina żądają francuskie organizacje charytatywne. Twierdzą, że ich oszukał. Już miesiąc temu premier obiecał dach nad głową wszystkim bezdomnym, którzy koczują w namiotach nad kanałem św. Marcina w Paryżu.
Jednak namiotów – jak przekonał się korespondent RMF FM Marek Gładysz – wciąż przybywa. Organizacja charytatywna „Dzieci Don Kichota” musiała dokupić aż 100 nowych namiotów.
Bezdomnych ciągle przybywa. Nie możemy ich przecież zostawić na ulicy - tłumaczy przedstawiciel tej organizacji. Niech pan zobaczy. Żadne obietnice nie zostały spełnione. Podpisaliśmy z rządem porozumienie i po raz kolejny premier de Villepin nie dotrzymał słowa - oburza się inna działaczka.
To były tylko puste obietnice. Rząd to zawodowi kłamcy. Czekają tylko, jak minie kampania przed wyborami prezydenckimi - mówi młody kloszard.
Usunięcia namiotów bezdomnych domagają się właściciele restauracji wokół kanału św. Marcina. Restauratorzy twierdzą, że z powodu koczujących kloszardów stracili wielu klientów. W styczniu straciliśmy 40 proc. klientów, w lutym tak samo. To dla nas katastrofa. Będziemy musieli zwalniać pracowników - skarży się właścicielka jednej z restauracji. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Marka Gładysza:
Francuski parlament przegłosował ustawę, na mocy której wszyscy kloszardzi mają otrzymać dach nad głową w ciągu dwóch lat.