Zaskakujące słowa Joe Bidena wypowiedziane podczas spotkania poświęconego zbieraniu funduszy na przyszłoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. "Gdyby Trump nie kandydował, nie jestem pewien, czy ja bym kandydował" - powiedział przywódca USA.

Jak poinformowała agencja Reutera, Joe Biden uczestniczył spotkaniu w rejonie Bostonu. Dotyczyło ono zbierania funduszy na zaplanowane na 2024 rok wybory na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Gdyby Trump nie kandydował, nie jestem pewien, czy ja bym kandydował - powiedział Biden. Jak dodał, "nie możemy mu (Trumpowi - przyp. red.) pozwolić wygrać".

Córka Dicka Cheneya również chce pokonać Trumpa

W opublikowanym przez "Washington Post" wywiadzie z Liz Cheney, córką byłego wiceprezydenta USA w talach 2001-2009 Dicka Cheneya i do niedawna jedna z przywódczyń Partii Republikańskiej, stwierdziła ona, że rozważa start w wyborach prezydenckich w 2024 roku jako kandydatka niezależna.

Cheney, która weszła w skład komisji śledczej badającej sprawę ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku, jest bardzo krytyczna wobec Trumpa. Były prezydent prowadzi w sondażach poparcia potencjalnych kandydatów Partii Republikańskiej w wyborach w 2024 roku - przypomina "WP", który przeprowadził wywiad z byłą kongresmenką w poniedziałek.

Liz Cheney, zapytana przez "WP" o ewentualne wsparcie jej kampanii przez ojca i byłego prezydenta Busha Cheney, odparła, że walka z Trumpem to taki moment w historii kraju, kiedy "każdy będzie musiał zabrać głos".

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Była kongresmenka podkreśla, że jeśli jej ewentualna kandydatura miałaby utrudnić zablokowanie politycznego powrotu Trumpa, bo odebrałaby głosy Joe Bidenowi, to zrezygnuje ze startu w wyborach i wesprze kampanię obecnego prezydenta.

Cheney, która promuje obecnie swoją książkę "Oath and Honor: A Memoir and a Warning" (Przysięga i honor: pamiętnik i ostrzeżenie), deklaruje w niej, że jest też przeciwna temu, by Republikanie utrzymali większość w Izbie Reprezentantów. Jej zdaniem, gdyby Trump wygrał wybory, niższa Izba Kongresu nie sprawowałaby żadnej kontroli nad poczynaniami prezydenta.

Uważam, że demokracja w kraju jest zagrożona na skutek nieustannej kontroli, jaką Donald Trump ma nad Partią Republikańską - wyjaśnia w rozmowie z waszyngtońskim dziennikiem.

Cheney zapowiada, że w pierwszych miesiącach 2024 roku podejmie decyzję o ewentualnym starcie w wyścigu wyborczym lub wsparciu kampanii prezydenta Bidena i podjęciu współpracy z Demokratami.

Była kongresmenka należy do tradycyjnej frakcji Partii Republikańskiej, która uważa, że Stany Zjednoczone powinny postępować jak "globalny policjant" i nadal pomagać Ukrainie. Fakt, że Trump jest temu przeciwny, a ponadto głosi, że wycofa USA z NATO, Cheney uważa za "przykłady poważnych zagrożeń dla Ameryki" - wyjaśnia "WP".

W sierpniu 2022 roku Liz Cheney przegrała w republikańskich prawyborach do Izby Reprezentantów w stanie Wyoming, który wcześniej reprezentowała. Zwyciężczynią wyścigu o partyjną nominację w wyborach do jedynego okręgu wyborczego w stanie została wspierana przez Trumpa prawniczka Harriet Hageman.

W 2021 roku z powodu krytykowania Trumpa - zwłaszcza za utrzymywanie, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane - Cheney straciła wpływowe stanowisko szefowej konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów USA. Jest to trzecia najważniejsza funkcja partyjna w niższej izbie Kongresu.

Najnowsze sondaże w USA

Amerykańska telewizja NBC News opublikowała we wtorek zestawienie najnowszych sondaży dotyczących sympatii wyborczych przed przyszłorocznym głosowaniem w USA.

Z przytoczonych przez NBC News badań opinii wynika, że poparcie dla Biden i Trumpa jest na wyrównanym poziomie.

Aktualny prezydent Stanów Zjednoczonych wygrywa w 2 z 5 sondaży:

  • Economist/YouGov - 44 proc. (42 proc. dla Trumpa)
  • Morning Consult - 43 proc. (42 proc. dla Trumpa)

Z kolei była głowa amerykańskiego państwa zdobyła przewagę w 3 z 5 badaniach opinii:

  • NBC News - 46 proc. (44 proc. dla Bidena)
  • Fox News - 50 proc. (46 proc. dla Bidena)
  • Quinnipiac University - 48 proc. (46 proc. dla Bidena)
Opracowanie: