Zima zaatakowała na Środkowym Zachodzie USA. Padający bez przerwy gęsty śnieg spowodował konieczność odwołania ponad 900 lotów na chicagowskich lotniskach. Bardzo niebezpiecznie zrobiło się na drogach.

Zimowy front nadciągnął znad Dakoty Północnej i Dakoty Południowej i zmierza w kierunku Nowej Anglii. Dla Środkowego Zachodu przewiduje się w sobotę do 25 centymetrów świeżego śniegu. Meteorolodzy wydają ostrzeżenia przed burzami śnieżnymi. Chicago może się spodziewać 20 cm śniegu i silnych wiatrów.



Amtrak odwołał w sobotę niektóre kursy pociągów na trasie z Chicago do Waszyngtonu i Nowego Jorku. W niedzielę utrudniona będzie komunikacja kolejowa między Nowym Jorkiem, Bostonem i Pensylwanią.

W Omaha (Nebraska) zamknięto w piątek lotnisko Eppley Airfield , gdy samolot linii Southwest Airlines zjechał z oblodzonego pasa. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Podobna sytuacja miała miejsce na jednym z największych lotnisk w USA - O'Hare w Chicago, gdzie odwołano 900 lotów. Samolot United Airlines z 129 osobami na pokładzie ześlizgnął się z pasa startowego na trawę. Żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń. 

Prognozy dla Nowego Jorku mówią o ataku zimy od soboty po południu (czasu miejscowego) do niedzieli. Przewiduje się, że w niedzielę opady śniegu przejdą w marznący deszcz, powodujący gołoledź.

W Nowej Anglii prognozuje się do 46 cm śniegu, przechodzącego później w marznący deszcz. Są obawy o linie energetyczne w Massachusetts, Connecticut i Rhode Island.

Opracowanie: