Ponad 100 osób zginęło w wyniku izraelskiego ataku na budynek szkoły w Strefie Gazy - podał Hamas w oświadczeniu cytowanym przez Reutersa. Znajdował się w nim punkt dowodzenia organizacji terrorystycznej Hamas.
Siły powietrzne Izraela dokonały ataku na punkt dowodzenia organizacji terrorystycznej Hamas w Strefie Gazy, który znajdował się w budynku jednej ze szkół. Jak podają izraelskie źródła, atak był przeprowadzony precyzyjnie na terrorystów Hamasu.
Ponad 100 Palestyńczyków zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych - podał Hamas w oświadczeniu cytowanym przez Reutersa. Wojsko Izraela poinformowało z kolei, że w budynku ukrywało się ok. 20 islamistów.
Według palestyńskiej organizacji terrorystycznej atak nastąpił, gdy ludzie schronieni w szkole odprawiali poranne modlitwy. Budynek został poważnie zniszczony. Służby medyczne nie zdołały dotąd wydobyć wszystkich ciał - dodano.
Strona izraelska podała, że siły powietrzne zaatakowały stanowisko dowódcze Hamasu, w którym wśród ludności cywilnej ukrywali się bojownicy. Zapewniono, że wojsko podjęło kroki w celu zminimalizowania liczby ofiar wśród ludności cywilnej, wykorzystując w tym celu "precyzyjną amunicję, obserwację z powietrza i informacje wywiadowcze".
Egipt, Stany Zjednoczone i Katar zaplanowały nową rundę negocjacji w sprawie zawieszenia broni w palestyńsko-izraelskim konflikcie. Działanie to wiąże się z rosnącymi obawami przed jego zaostrzeniem, w momencie wkroczenia w strefę walk Iranu i Hezbollahu.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że przystąpi do rozmów. Przedstawiciel Hamasu powiedział Reutersowi, że grupa rozpatruje nową propozycję i musi się w tej sprawie skonsultować z sojusznikami.
Jak informowaliśmy wcześniej, w czwartek w izraelskich atakach na różne miejsca w Strefie Gazy zginęło co najmniej 37 osób. Wojsko izraelskie nakazało ewakuację ludności cywilnej z kolejnego rejonu. Obejmuje on obszar części miasta Chan Junus i jego okolic. Tamtejsza ludność ma się przenieść na zachód, do graniczącej z morzem "bezpiecznej strefy humanitarnej" w rejonie miejscowości Al-Mawasi. Armia przekazała, że na obszarze objętym ewakuacją wkrótce rozpocznie się operacja wymierzona w pozostające tam siły terrorystów.
Hamas i Palestyński Islamski Dżihad twierdzą, że prowadzą z Izraelczykami w całej Strefie Gazy ciężkie walki, atakując ich rakietami przeciwpancernymi i moździerzami. W ciągu ostatniej doby zaatakowaliśmy dziesiątki celów militarnych w Strefie Gazy, w tym wyrzutnie rakiet - przekazała w czwartek izraelska armia.
W strefie humanitarnej w Al-Mawasi przebywa obecnie ok. 1,9 z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy - poinformował portal Times of Israel. Organizacje pomocowe alarmowały, że w okolicy brakuje już miejsca i infrastruktury na przyjęcie nowych uchodźców. W czasie trwającej ponad 10 miesięcy wojny większość ludności Strefy Gazy musiała się wielokrotnie przemieszczać. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje na nim kryzys humanitarny.
Wojna Izraela przeciwko Hamasowi wybuchła 7 października. Kiedy rządząca Gazą palestyńska organizacja terrorystyczna zaatakowała państwo żydowskie, zabijając blisko 1200 osób i porywając 251. W Strefie Gazy zginęło blisko 39,7 tys. osób - podało lokalne ministerstwo zdrowia.