Jest zielone światło dla 15. pakietu sankcji wobec Rosji. Wstępną zgodę wyrazili ambasadorowie krajów UE. Teraz 15. pakiet zostanie formalnie przyjęty przez szefów unijnych dyplomacji w poniedziałek.
Na "czarną listę", która zawiera już ponad 2 tys. nazwisk, zostaną wpisane kolejne osoby. Będą miały zakaz wjazdu do UE, a ich konta w europejskich bankach zostaną zablokowane. Jak poinformowała dziennikarka RMF FM, restrykcjami zostaną objęte także firmy, w tym jedna chińska, która współpracuje z Rosją przy produkcji dronów bojowych Orłan używanych w wojnie na Ukrainie. Dodatkowo UE uderza w tzw. rosyjską flotę cieni, czyli w statki, które omijają unijne restrykcje na ropę.
Ten pakiet skupia się na walce z obchodzeniem sankcji.
Kolejny pakiet, 16., ma zostać przyjęty za polskiej prezydencji i mocniej uderzyć w rosyjską gospodarkę.
Minister finansów Andrzej Domański powiedział w środę w Brukseli, że Polska popiera wykorzystanie nie tylko zysków, ale także aktywów banku centralnego Rosji na rzecz Ukrainy, choć nie jest to stanowisko podzielane przez wszystkie państwa członkowskie.
Podkreślił jednak, że będzie rozmawiać z innymi krajami UE w sprawie konfiskaty rosyjskich aktywów, uwzględniając perspektywę innych państw. Musimy pokazać Ukrainie nasze zdecydowane i stabilne wsparcie - zaznaczył.
W październiku "Financial Times" - powołując się na ustalenia Kyiv School of Economics (KSE) - poinformował, że rosyjska "flota cieni" umożliwiająca Moskwie obchodzenie sankcji eksportowych, transportuje obecnie o 70 proc. więcej ropy niż w roku ubiegłym, co stwarza rosnące zagrożenie dla środowiska. Zgodnie z ocenami KSE, stare i zużyte tankowce, którymi posługuje się Rosja, przewoziły w czerwcu 2023 roku 2,4 mln baryłek ropy dziennie, a w czerwcu 2024 roku już 4,1 mln baryłek.