50 milionów dolarów będzie kosztował pierwszy etap walki z gigantyczną plamą ropy naftowej, rozciągającą się wzdłuż wybrzeża Libanu i Syrii. Surowiec wyciekł do Morza Śródziemnego po izraelskich bombardowaniach.
Plan międzynarodowych działań w związku z zagrożeniem ekologicznym uzgodniono w czasie spotkania w Grecji. Po izraelskich bombardowaniach do morza wyciekło około 15 tysięcy ton surowca. Zdaniem libańskich ekologów, zanieczyszczenie może zagrażać również Cyprowi, Syrii, Turcji, Grecji i Izraelowi.