Belgijski rząd chce podwoić wysokość kary więzienia na gwałt. To pokłosie tragicznej śmierci 14-latki – ofiary gwałtu zbiorowego, która popełniła samobójstwo.
Historia 14-latki wstrząsnęła opinią publiczną w Belgii.
W maju mieszkająca w Gandawie dziewczyna umówiła się ze znajomym na cmentarzu. Ten przyjechał, ale nie sam. Był w towarzystwie 4 innych mężczyzn.
Cała piątka dopuściła się gwałtu na dziewczynie. Jeden ze sprawców uwiecznił zajście na telefonie i opublikował w mediach społecznościowych. Cztery dni później 14-latka odebrała sobie życie.
Ojciec dziewczyny nie ma wątpliwości, że jej samobójcza śmierć ma związek z pojawieniem się filmiku w internecie. "To przechyliło szalę goryczy, jej świat się rozpadł" - powiedział gazecie "Het Nieuwsblad".
Policja zatrzymała sprawców gwałtu, w tym nieletnich. Mają oni bowiem od 14 do 19 lat.
Po tej tragedii minister sprawiedliwości Belgii zapowiedział znaczne zaostrzenie kar za gwałt na osobie poniżej 14. roku życia. Ma to być kara do 28 lat więzienia.
Premier Alexander De Croo stwierdził nawet, że napaści seksualne na kobiety stały się w Belgii pandemią i kraj musi z nią walczyć z taką samą energią, jak z kryzysem zdrowotnym wywołanym przez koronawirus.