Stowarzyszenie Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce wystosowało list do ministra sportu dotyczący lekarzy rodzinnych. Chodzi o słowa Kamila Bortniczuka wypowiedziane w Rozmowie w południe w RMF FM dotyczące zwolnień z wf-u.

REKLAMA

Te statystyki zostaną radykalnie zmniejszone, ponieważ tzw. zwolnienia z lekcji wf-u - semestralne czy dłuższe będą respektowane tylko wówczas, gdy wystawi je lekarz specjalista, a nie tak jak dotychczas lekarz rodzinny - mówił w poniedziałek w Rozmowie w południe w RMF FM minister sportu Kamil Bortniczuk, pytany o wysoki odsetek uczniów, którzy nie biorą udziału w lekcjach wf-u.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Koniec z niechodzeniem na wf. Kamil Bortniczuk: Będziemy respektować tylko zwolnienia od lekarza specjalisty

To właśnie ta wypowiedź spowodowała reakcję medyków. Stowarzyszenie Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce w swoim liście do ministra podkreśla, "nie ma zgody stowarzyszenia na używanie sformułowań 'niespecjalista' w stosunku do lekarzy rodzinnych".

"Medycyna rodzina jest jedną ze specjalizacji lekarskich istniejących w Polsce, a lekarz rodzinny jest specjalistą właśnie w tej dziedzinie. Może się Pan Minister osobiście o tym przekonać zapoznając się z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 31 sierpnia 2020 roku w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów, do czego Pana Ministra zachęcamy" - napisano w liście.

"Podważanie kwalifikacji zawodowych i kompetencji lekarzy rodzinnych, szczególnie przez osobę piastującą urząd ministra wymaga, żeby było to poparte rzetelnymi dowodami, których przedstawienia, w związku z Pana wypowiedzią, oczekujemy. Pragniemy też uświadomić Panu Ministrowi, że przeniesienie kwalifikacji do zajęć wychowania fizycznego do gabinetów lekarzy AOS nie rozwiąże narastających problemów zdrowotnych dzieci i młodzieży w Polsce" - przekazuje stowarzyszenie.

PEŁNA TREŚĆ LISTU WYSTOSOWANEGO PRZEZ STOWARZYSZENIE KOLEGIUM LEKARZY RODZINNYCH W POLSCE DO MINISTRA SPORTU KAMILA BORTNICZUKA