​Policjanci nadal przesłuchują świadków w związku ze sprawą zamordowanego wczoraj mężczyzny - powiedziała rzecznik prasowy kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz. Zwłoki zawiniętego w dywan 39-latka znaleziono w mieszkaniu jego pracownika. Mężczyznę zatrzymano w pościgu.

REKLAMA

Jeszcze nie wiadomo, kiedy zatrzymany mężczyzna zostanie przesłuchany.

Prokuratura ma na to 48 godzin, a w szczególnych przypadkach nawet 72 godziny. W tej chwili przesłuchiwani są jeszcze świadkowie.

We wtorek 26 stycznia po południu w jednej z kamienic przy ul. Fabrycznej w Kaliszu znaleziono zwłoki 39-latka zawinięte w dywan.

Mężczyzna miał roztrzaskaną głowę. Tomasz M. był ojcem trzech synów.

Do tragedii doszło w mieszkaniu wynajmowanym przez 30-letniego Łukasza O., który - jak powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler - był pracownikiem zamordowanego.

Zmarły trudnił się rozwożeniem towarów do sklepów.

Nieoficjalnie PAP ustaliła, że tego dnia przyszedł po zwrot pieniędzy, zarzucając pracownikowi kradzież.

Kłótnia przerodziła się w bójkę, w wyniku której 39-latek zmarł. Jego ciało zostało zawinięte w dywan.

W czwartek odbędzie się sekcja zwłok.