Ponad miesiąc minął od wpisania ustaw o związkach partnerskich do planu prac legislacyjnych rządu, ich treść na razie znana jest jednak tylko z opisu. Projekty wciąż nie zostały opublikowane, co pozwoliłoby rozpocząć nad nimi konsultacje społeczne. Powodem jest to, że ustawą wprowadzającą do polskiego prawa nieistniejącą dotąd instytucję trzeba zmienić przepisy w 230 ustawach, a później jeszcze w ponad 400 rozporządzeniach.

REKLAMA

To będzie największy projekt rządowy w tej kadencji - mówi odpowiedzialna za przygotowanie zmian minister ds. równości Katarzyna Kotula - Liczymy, że skończymy pracę w ciągu kilku tygodni i we wrześniu projekty trafią do konsultacji. Chcemy, żeby ustawa wprowadzająca była przygotowana dobrze, więc pracujemy uważnie i nie czujemy presji czasu.

O ile główny projekt ustawy o związkach partnerskich jest już w zasadzie gotowy, o tyle ustawa, która ją wprowadza, wymaga zebrania szczegółowych danych nie tylko o przepisach, które trzeba będzie do niej dostosować w innych danych i ich przygotowania. Pracujący w KPRM zespół minister Kotuli z pomocą RCL korzysta także z danych Głównego Urzędu Statystycznego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i szeregu resortów.

Dużo do przewidzenia...

Przygotowanie obu projektów wymaga np. oszacowania, ile z istniejących dziś związków partnerskich będzie chciało skorzystać z możliwości formalnego uregulowania swojego statusu dzięki nowym przepisom. Ministerstwo Finansów chciałoby też np. znać przewidywane koszty wspólnego opodatkowania się przez osoby, które dziś żyją w związkach partnerskich, ale rozliczają się osobno, bo mimo prowadzenia wspólnego gospodarstwa, nie mają innej możliwości.

...jeszcze więcej do uzupełnienia...

Najobszerniejsze zmiany wiążą się jednak z koniecznością uwzględnienia istnienia formalnie zarejestrowanych związków partnerskich, w jak wyliczył zespół, 230 ustawach. Zgodnie z projektem głównej ustawy rejestrowany związek partnerski mogłyby zawrzeć dwie osoby pełnoletnie stanu wolnego niezależnie od płci. Osoby w związkach partnerskich mają zaś zyskać prawo do informacji medycznej, prawo do odwiedzania partnera w szpitalu, zabezpieczenia społecznego i dziedziczenia.

Wszystko to dziedziny regulowane przepisami, do których trzeba wprowadzić poprawki uwzględniające związki partnerskie. Chodzi zarówno o 230 ustaw, jak i ponad 400 opartych na nich szczegółowych rozporządzeniach.

...i ujednolicenia

O skali prac, jakich wymaga wprowadzenie do istniejącego stanu prawnego nowej instytucji, świadczy choćby to, że ustalenia wspólnej definicji wymaga nawet samo opisane dziś w różnych odmianach w blisko 200 przepisach pojęcie "małej pieczy zastępczej". A "mała piecza" to przecież tylko możliwość rozstrzygania o sprawach szkolnych czy zdrowotnych dziecka przez osoby, które się nim opiekują, bez potrzeby wizyt u notariusza.

Prace nad gorąco dyskutowanymi w czerwcu rozwiązaniami trwają od półtora miesiąca - właśnie przez takie szczegółowe przepisy, które trzeba zmienić. Efekt ma być opublikowany we wrześniu, i dopiero wtedy zaczną się jego publiczne konsultacje. Do Sejmu oba projekty mają trafić do końca roku.