Na pięciu skrzyżowaniach w Białymstoku kamery rejestrują kierowców łamiących przepisy. Z uzyskanych w ten sposób danych wynika, że każdego dnia trzydzieści osób przejeżdża na czerwonym świetle.
Kamery zaczęły rejestrować wyczyny kierowców pod koniec maja. Od kilku tygodni straż miejska analizuje nagrany materiał i rozsyła wezwania. Już ponad dwa tysiące kierowców otrzymało takie pisma, a za jazdę na czerwonym świetle nałożono około 300 mandatów.
Kamery na skrzyżowaniach Piastowska - Branickiego, Jana Pawła II - Sikorskiego, Hetmańska - Popiełuszki, Antoniuk Fabryczny - Gajowa i Popiełuszki - Wrocławska - Sikorskiego sprawiły, że liczba wjazdów na czerwonym świetle zmniejszyła się. Nadal jednak średnio trzydziestu kierowców każdego dnia wjeżdża na skrzyżowanie za późno. Poniżej przykłady nagrań z systemu kamer.
Warto pamiętać, że wjazd na czerwonym świetle na wszystkich skrzyżowaniach stanowi wykroczenie drogowe, które zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. W Białymstoku codziennie kamery rejestrują ponad 30 przypadków wjazdu na czerwonym świetle na ok. 30 tys. przejeżdżających samochodów.
Rejestracja wjazdów na czerwonym świetle związana jest z Systemem Zarządzania Ruchem w Białymstoku. Elementy systemu to m.in. sterowanie sygnalizacją świetlną na 120 skrzyżowaniach, pierwszeństwo przejazdu dla autobusów komunikacji miejskiej, tablice informujące o utrudnieniach w ruchu, objazdach i wypadkach.
(abs)