Trzy duże manifestacje i kilka innych zgromadzeń publicznych na 11 listopada zgłoszono w stołecznym ratuszu. Jeden z marszów poprowadzi prezydent Bronisław Komorowski. Swoje demonstracje zapowiadają też prawica i lewica.

REKLAMA

W tym roku po raz pierwszy w Dniu Niepodległości odbędzie się marsz "Razem dla niepodległej". Współorganizowany jest m.in. przez Urząd ds. Kombatantów i Kancelarię Prezydenta. Manifestacja ma się rozpocząć ok. godz. 13.15 na pl. Piłsudskiego, zaraz po zakończeniu uroczystej odprawy wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Manifestacja ma przemaszerować Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, pl. Trzech Krzyży i Al. Ujazdowskimi. Prezydent Bronisław Komorowski złoży kwiaty przed pomnikami postaci zasłużonych dla niepodległości: marszałka Józefa Piłsudskiego (przy placu jego imienia), kardynała Stefana Wyszyńskiego (na Krakowskim Przedmieściu przy kościele Wizytek), Wincentego Witosa (na pl. Trzech Krzyży), Stefana Roweckiego "Grota" (przy ul. Chopina), Ignacego Jana Paderewskiego (w Parku Ujazdowskim), Romana Dmowskiego (na pl. Na Rozdrożu) i ponownie Piłsudskiego (przy Belwederze).

Wspólny marsz zapobiegnie awanturom?


Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz tłumaczy, że idea wspólnego marszu z okazji 11 listopada wzięła się "z przykrych ubiegłorocznych doświadczeń - awantur na ulicach Warszawy". Po zamieszkach z policją zatrzymano wówczas 210 osób, 176 z nich usłyszało zarzuty. W ostatnich latach bowiem środowiska prawicowe organizowały 11 listopada "Marsz Niepodległości", który z kolei próbowała blokować lewicowa kontrdemonstracja Porozumienia 11 Listopada.

Oba te środowiska nie zrezygnowały z manifestacji w tym roku i zgłosiły już zgromadzenia publiczne na Święto Niepodległości. Łącznie do wtorku do urzędu wpłynęło siedem zgłoszeń - cztery wysłane przez organizacje pozarządowe, trzy - przez osoby prywatne (manifestacja prezydencka - jako organizowana przez urząd centralny - jest zwolniona z obowiązku zgłoszenia).

Prawica ruszy z ronda Dmowskiego


Organizatorzy "Marszu Niepodległości" zapraszają na godz. 15 na rondo Dmowskiego w centrum stolicy. Dwie godziny wcześniej w kościele pw. św. Barbary ma zostać odprawiona msza św. w intencji Ojczyzny. Hasło tegorocznego marszu to "Odzyskajmy Polskę!".

Organizator marszu i prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki zapowiedział, że pochód zaplanowano al. Jerozolimskimi, rondem de Gaulle'a, pl. Trzech Krzyży, al. Ujazdowskimi do pl. Na Rozdrożu do pomnika Dmowskiego. W środę Winnicki mówił jednak, że - podobnie jak w poprzednich latach - trasa będzie do końca trzymana w tajemnicy, pewne jest tylko miejsce rozpoczęcia i zakończenia marszu. Zarejestrowaliśmy jeszcze inne trasy - powiedział Winnicki.

W komitecie honorowym tegorocznego "Marszu Niepodległości" znaleźli się m.in. posłowie PiS Arkadiusz Czartoryski, Artur Górski i Stanisław Pięta, metropolita drohiczyński bp Antoni Dydycz, dziennikarze Wojciech Cejrowski, Jacek Karnowski, Stanisław Michalkiewicz, Jan Pospieszalski, Tomasz Sakiewicz i Rafał Ziemkiewicz, prezes USOPAŁ Jan Kobylański, muzyk Paweł Kukiz, bokser Artur Szpilka i historyk Jan Żaryn.

Lewica nie zamierza blokować marszu prawicy


Porozumienie 11 Listopada, które w ubiegłych latach protestowało przeciw "Marszowi Niepodległości", w tym roku zaprasza na manifestację antyfaszystowską. Ma się ona rozpocząć o godz. 12 na ul. Zamenhofa, przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Według zapowiedzi Porozumienia w tym roku nie jest planowana blokada marszu prawicy.

- Porozumienie 11 Listopada nie blokuje w tym roku "Marszu Niepodległości". Mieliśmy wiele informacji, że Warszawa potrzebuje demonstracji antyfaszystowskiej, takiej manifestacji w Warszawie bardzo długo nie było, więc wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom - powiedziała Hanna Kubicka z Porozumienia. Mamy za sobą trzy blokady i dostajemy sygnały, że ludzie chcą czegoś więcej, że chcą wyjść w miasto, być bardziej ofensywni, nie stać w miejscu - dodała.

"Faszyzm nie przejdzie"


Nie wszystkim środowiskom antyfaszystowskim pomysł rezygnacji z blokady się spodobał. Na facebookowym profilu "Faszyzm nie przejdzie" można znaleźć apel, by uniemożliwić przemarsz prawicy. Nie jesteśmy jedynym w Polsce przedstawicielem ruchu antyfaszystowskiego. My akurat w tym roku robimy demonstrację, jeżeli ktoś robi coś innego, to my jesteśmy solidarni, ale zdecydowaliśmy się na inną formę akcji - skomentowała Kubicka.

Dokładna trasa przemarszu nie jest jeszcze ustalona. Trwają kosmetyczne zmiany. Z uwagi na remonty ulic, jak również marsz prezydencki dogadujemy się z miastem. Nie jesteśmy dogmatycznie przywiązani do każdego skrawka, który zgłosiliśmy - wyjaśniła Kubicka. Jak dodała organizatorzy wstępnie chcą z ul. Zamenhofa przejść przez pl. Bankowy, ul. Marszałkowską, rondo de Gaulle'a, Nowy Świat, Tamkę, znowu Nowy Świat i zakończyć na pl. Zamkowym. Manifestacja ma ominąć rondo Dmowskiego.

Po drodze manifestanci mają się zatrzymywać przy miejscach - jak powiedziała Kubicka - "naznaczonych skrajnie prawicową przemocą" i przypominać holocaust, przedwojenne getto ławkowe, starcia pseudokibiców przed meczem Polska-Rosja w czerwcu czy ataki na działaczy antyfaszystowskich.