Ministerstwo Rolnictwa, Sanepid i UOKiK rozpoczną dzisiaj serię kontroli w punktach skupu malin. Kontrolerzy mają sprawdzić, czy w ostatnich dniach doszło do zmowy cenowej, przez którą plantatorzy dostawali za owoce mniejsze pieniądze.
To będzie analiza dokumentów i jakości malin - tłumaczy wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Jeżeli się praktycznie z godziny na godzinę obniża cenę o złotówkę na skupie maliny, to mamy ku temu uzasadnione podejrzenie, że spółki z kapitałem zagranicznym próbują wywierać presję na rynku, żeby jak najtaniej kupić ten surowiec - mówi Romanowski. Kontrole, jak mówi, będą prowadzone głównie na terenie województwa lubelskiego, a także mazowieckiego.
Teraz na Lubelszczyźnie działa ok. 20 punktów skupu malin prowadzonych przez spółki skarbu państwa. Tam kilogram można sprzedać za prawie 6 zł. Resort tłumaczy, że chodzi o malinę przemysłową, a nie deserową, którą kupujemy w sklepach i na targach - i właśnie z tego wynika jej cena.