Przeciwko wirusowi HPV od 1 września będą szczepione w szkołach także 9- i 10-latki. Aktualnie dostęp do dwóch rodzajów szczepionek przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego - dwuwalentnej i dziewięciowalentnej - w ramach powszechnego i dobrowolnego programu mają dziewczęta i chłopcy od 11. do 14. roku życia. Pozostałe dzieci - poza programem - mogą otrzymać receptę na refundowaną w 100 proc. szczepionkę dwuwalentną.

REKLAMA

Szczepienie przeciw HPV. Dzieci w wieku 9 i 10 lat będą szczepione w szkołach

Ministerstwo Zdrowia chce zwiększyć wszczepialność przeciw HPV. Od 1 września program szczepień przeciwko HPV obejmie dodatkowo dzieci w wieku 9 i 10 lat. Oznacza to, że będą one mogły bezpłatnie przyjąć szczepionkę dziewięciowalentną.

Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński przyznał, że w jego poradni wszyscy pacjenci w ramach programu przyjmowali szczepionkę dziewięciowalentną. Zaznaczył, że obie szczepionki tak samo chronią przed rakiem szyjki macicy. Jednak szczepionka dziewięciowalentna działa przeciw dziewięciu patogenom, a nie dwóm: wirusa brodawczaka ludzkiego, w tym dodatkowo przed wystąpieniem brodawek narządów płciowych.

Wiceminister zdrowia Marek Kos w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia poinformował, że resort zdrowia szacuje liczbę dzieci w wieku 10 lat na 384 tys., a dzieci w wieku 9 lat na 404 tys. Jednocześnie - jak podkreślił wiceminister zdrowia - Agencja Oceny Technologii Medycznych (AOTMiT) szacuje, że maksymalnie zaszczepi się 43 proc. populacji objętej programem. "Będzie to mniej niż 400 tys. szczepień" - oszacował wiceminister zdrowia.

Szczepienia w szkołach. Czy faktycznie wejdą w życie 1 września?

Kolejnym rozwiązaniem zapowiadanym przez Ministerstwo Zdrowia jest wprowadzenie szczepień do szkół i ułatwienie rozliczenia programu. Zmiany miałyby wejść w życie 1 września tego roku.

Obecnie szczepienie przeciwko HPV dziecko może przyjąć tylko w poradni opieki zdrowotnej (POZ). Z danych resortu zdrowia wynika, że jest ich 5,1 tys., na około 10 tys. miejsc, które szczepią.

Szczepienia w szkołach wymagają przygotowań, w tym uzyskania zgód rodziców na szczepienie i zapewnienia kadry medycznej. Dlatego eksperci zauważają, że w praktyce szczepienia dzieci w szkołach z początkiem roku nie będę możliwe. Posłanka klubu Lewicy Joanna Wicha zauważyła, że gabinet szkolny będzie musiał zostać wyposażony m.in. w zestaw przeciwwstrząsowy. Podkreśliła, że jeśli szczepienia miałyby wykonywać pielęgniarki szkolne, to nawet mimo ukończonych studiów, muszą obecnie odbyć płatny kurs.

Prezes Izby Gospodarczej "Farmacja Polska" Irena Rej podkreśliła z kolei, że liczba szczepionek dostarczonych do danej szkoły musi zostać zaplanowana. Szczepionki przewozimy w mrożonych pojemnikach. Ich liczba będzie zależała do zgód rodziców. Organizacja wymaga czasu, dlatego szczepienia w szkołach nie rozpoczną się 1 września. Będzie to najwcześniej październik - powiedziała.Minister zdrowia Izabela Leszczyna mówiła w kwietniu, że chciałaby, aby szczepienia przeciw HPV mogły się też odbywać w aptekach.

Dlaczego warto się szczepić dzieci przeciw HPV?

Szczepiąc dzieci i nastolatków można zapobiec wystąpieniu w przyszłości stanów nowotworowych, w których przyczyną są wirusy HPV. Do tych nowotworów należą:

  • rak szyjki macicy,
  • rak pochwy,
  • rak odbytu,
  • rak prącia.

Szczepionki mogą dodatkowo chronić przed rozwojem kłykcin kończystych - zmian powstających na błonach śluzowych narządów płciowych.